Rosja poderwała samoloty. Lot odstraszania nad Bałtykiem
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przystąpienie Szwecji do NATO nie zostało dobrze odebrane przez Rosję – twierdzi portal Defense Romania. Armia Federacji Rosyjskiej wysłała bowiem na lot odstraszający bombowiec Tu-22M3 oraz myśliwce MiG-31 wyposażonye w hipersoniczne Kindżały. Przypominamy możliwości rosyjskiej broni.
Wkrótce po pokazie siły przez NATO (kiedy nad Sztokholmem pojawiły się samoloty sojuszu), Rosjanie nie pozostali dłużni i odpowiadają "w swoim charakterystycznym stylu" – czytamy.
Rosyjskie Dowództwo Lotnictwa Dalekiego Zasięgu wysłało nad Morze Bałtyckie bombowiec Tu-22M3 oraz MiG-i-31 w towarzystwie Su-30 i Su-35. Pokaz rosyjskiej siły obejmował również tankowanie w powietrzu. Loty przeprowadzone przez Rosjan "odbyły się w zgodzie z międzynarodowymi przepisami dotyczącymi korzystania z przestrzeni powietrznej".
Rosyjskie samoloty nad Morzem Bałtyckim
Bombowiec Tu-22M3 to jedna z maszyn, które pojawiły się nad Bałtykiem. Spotykany pod nazwą Backfire (w kodzie NATO) samolot został wyprodukowany przez Kazańskie Zjednoczenie Przemysłu Lotniczego i powstał jako szybki bombowiec, który pozwala pozwala przenosić broń w lotach na dużych odległościach. To zadanie ułatwia mu specyficzna cecha konstrukcyjna, czyli skrzydła o zmiennej geometrii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tu-22M3 osiąga prędkość maksymalną na poziomie 2300 km/h i przelotową 900 km/h. Pułap operacyjny tego bombowca zdolnego do przenoszenia uzbrojenia o wadze do 24 t wynosi zaś 14 km, a jego maksymalny zasięg to 7 tys. km. Uzbrojeniem Tu-22M3 mogą być pociski manewrujące Ch-15, Ch-22, ale też nowoczesne Ch-47M2 Kindżał. Amunicję można wyposażyć w głowice nuklearne.
Poza wspomnianym bombowcem, Rosjanie poderwali MiG-i-31, które – jak czytamy – miały przenosić hipersoniczne pociski. Wspomniane samoloty to konstrukcje, które mogą poruszać się z prędkością 2,8 Ma i są zdolne do pracy na pułapie 25 km. Dodatkowo mogą pokonać jednorazowo nawet 3 tys. km, przenosząc jednocześnie jedną z najbardziej zaawansowanych broni Rosjan – pociski Ch-47M2 Kindżał. To właśnie z nimi przeprowadzono lot odstraszający nad Bałtykiem.
Przypomnijmy, że jest to broń, która stanowi realne zagrożenie nie tylko dla Ukrainy, ale i obszarów oddalonych o 2 tys. km od miejsca wystrzelenia rakiety. Taki bowiem zasięg osiąga hipersoniczny Kindżał. Ch-47M2 ma poruszać się z prędkością ok. 8 Ma, w związku z czym jego przechwycenie jest trudnym zadaniem, choć – jak już pokazali Ukraińcy – nie jest to niemożliwe.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski