Rosja gotowa na transfer F‑16? "Jest już za późno"

Rosjanie bardzo obawiają się obecności F-16 w Ukrainie – czytamy na portalu ukraińskiej agencji Unian, która powołuje się na słowa eksperta lotniczego Konstantyna Krywolapa. Wobec tego armia Federacji Rosyjskiej przygotowuje sprzęt w oczekiwaniu na amerykańskie myśliwce w służbie armii obrońców.

F-16, zdjęcie poglądowe
F-16, zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © NurPhoto via Getty Images | NurPhoto
Norbert Garbarek

Nabiera tempa temat przekazania przez zachodnich sojuszników Ukrainy pierwszych myśliwców F-16. Głos w tej sprawie zabrali liczni eksperci, w tym m.in. generał Igor Romanenko, zastępca szefa sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy w latach 2006-2010. Jego zdaniem Kijów powinien otrzymać do końca roku co najmniej 60 myśliwców F-16.

"Jest już za późno"

Wojskowy nie gryzie się też w język, oceniając opóźnienia w dostawie maszyn. – Widać, że przygotowujemy się do przyjęcia i użytkowania tych samolotów, na co jest już za późno, bo Rosjanie od roku intensywnie się do tego przygotowywali – stwierdził.

Wtóruje mu Krywolap, który z kolei zwraca uwagę, że poza Ukraińcami, do przyjęcia przez obrońców F-16 przygotowują się również Rosjanie. Ekspert lotniczy podkreśla modernizację konkretnej broni, której podjęła się Federacja Rosyjska, aby zwiększyć swoje szanse wobec amerykańskich samolotów na froncie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

– Rosjanie ulepszyli Ch-101, które przeszły już czwarty poziom modyfikacji. Oznacza to, że zmniejszono zasięg, zwiększono głowicę bojową i wyposażono je w amunicję kasetową. Dodano system ochraniający przed walką elektroniczną – wyjaśnił Krywolap. Jego zdaniem istotnym faktem jest też, iż ukraińscy piloci nie będą w stanie osiągnąć "poziomu instruktora" na początku działalności F-16 w Ukrainie.

– Amerykanie całe życie spędzili w kokpicie samolotu F-16. Ukraina będzie mieć doświadczenie bojowe, ale Amerykanie w F-16 są jak ryby w akwarium – dodał. To z kolei oznacza, że obrońcy muszą się liczyć z pewnymi trudnościami podczas walk w nowoczesnych myśliwcach, szczególnie w świetle przygotowań Rosjan, które ci zdążyli przeprowadzić w ostatnich tygodniach oraz miesiącach, kiedy Ukraina czekała na F-16 – i w zasadzie wciąż czeka.

F-16 nie będą latać wszędzie na froncie

Warto zaznaczyć, że Ukraińcy zanim jeszcze myśliwce pojawiły się na froncie, zdradzają, że samoloty będą poruszać się przynajmniej 40 km od linii frontu. Ustalenia wojskowych zakładają, że to pozwoli zwiększyć przeżywalność załóg – im bliżej pierwszej linii walk, tym niebezpieczniej dla F-16.

Przypomnijmy, że wspomniane konstrukcje rozpędzają się do prędkości ok. 2500 km/h, co gwarantuje im znaczną mobilność. Nie bez znaczenia pozostaje też w tym kontekście waga F-16, która wynosi 8 t. Dzięki temu amerykańskie myśliwce są wyjątkowo zwrotne.

Za zdolności ofensywne F-16 odpowiada z kolei amunicja umieszczana na podkadłubowych węzłach uzbrojenia. Mogą się tam znaleźć różnego rodzaju pociski kierowane (m.in. AGM-65 Maverick oraz radiolokacyjne AIM-120 AMRAAM), ale też bomby.

Maksymalny pułap osiągany przez F-16 sięga 15 km. Zasięg standardowej wersji myśliwca to zaś 3,2 tys. km, jednak dodatkowy zbiornik paliwa może tę wartość zwiększyć o dodatkowe 1 tys. km.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski