Ukraina poszła na całość. Zaszli dalej, niż ktokolwiek myślał

"Imponujący wyczyn" – tak o uderzeniu w bazę lotniczą Olenya w Rosji wypowiedział się Lars Peder Haga, profesor w Norweskiej Akademii Sił Powietrznych – podaje ukraińska agencja Unian. To właśnie w tym miejscu siły zbrojne Ukrainy miały uderzyć w bombowiec Tu-22M3.

Tu-22M3 - zdjęcie poglądowe
Tu-22M3 - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © East News | Russian Defense Ministry Press Service
Norbert Garbarek

29.07.2024 09:51

Uderzenie w bazę lotniczą Olenya w północnej części Federacji Rosyjskiej jest dla Ukraińców ważne z dwóch powodów. Przede wszystkim stanowi pokaz możliwości, jakimi dysponuje armia obrońców, a do tego w trakcie ataku uszkodzono jedną z cenniejszych maszyn dla rosyjskiego lotnictwa – bombowiec Tu-22M3.

Rekordowe uderzenie Ukraińców

To przede wszystkim historyczny rekord zasięgu. Wcześniej maksimum to około 1000 km, następnie jakieś 1200 km. Teraz to już 1800 km – zauważył w rozmowie ze stacją Kanał 24 ekspert lotniczy Waleri Romanenko. Wspomniany profesor Lars Peder Haga uznał natomiast w kontekście uderzenia w rosyjską bazę, że atak na Półwyspie Kolskim był kwestią czasu. – Pytanie brzmiało "kiedy", a nie "czy" Ukraina uderzy w tę bazę. To imponujący wyczyn, ponieważ Olenya znajduje się 1800 km od granicy z Ukrainą, a GPS w tym regionie jest stale zagłuszany – dodał Haga.

Romanenko zwraca też uwagę na dodatkowy szczegół tego ataku z nocy 27 lipca. Podkreśla, że rosyjski bombowiec Tu-22M3 został trafiony bezpośrednio przez ukraińskiego drona. To z kolei znak, że bezzałogowce obrońców zostały usprawnione pod kątem możliwości naprowadzania. Ekspert wyjaśnia, że konstrukcje podejmują decyzję o uderzeniu bezpośrednio przed atakiem, bo na tak dużej odległości (ok. 1800 km) nie można zapewnić skutecznej łączności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

– Ukraina może wysyłać drony nie po to, by uderzały w obszary, ale w określone obiekty – dodał Romanenko. To z kolei oznacza zdaniem ukraińskiego eksperta, że Rosjanie nie mają teraz bezpiecznego miejsca – aż do Uralu. Do tego miejsca mogą zostać trafieni ukraińską bronią.

Przypomnijmy, że bombowce Tu-22M3 to produkowane przez Tupolewa maszyny, za których napęd odpowiadają dwa silniki odrzutowe NK-25 generujące ciąg na poziomie 140 kN każdy. Rozpędzają one samolot do prędkości ok. 2,3 tys. km/h (przelotowa wynosi ok. 900 km/h).

Tu-22M3 może operować na wysokości 18 km, zaś jego zasięg określa się na 7 tys. km. Oznacza to, że ten rosyjski bombowiec może przenosić na swoim pokładzie broń w niemal każde miejsce na świecie. Główne jego uzbrojenie mieści się w jednej komorze bombowej oraz czterech podwieszanych węzłach.

Istotną cechą charakterystyczną Tu-22M3 jest też jego konstrukcja oparta o płat o zmiennej geometrii w zakresie od 20 do 65 stopni. Pozwala to rozwijać maszynie większą prędkość, a przy tym minimalizować spalanie paliwa.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski