Rosja chce się wziąć za satelity. Padły konkretne groźby

Szef delegacji Rosji przy ONZ stwierdził, że prywatne satelity, takie jak Starlink używane przez USA oraz ich sojuszników, mogą zostać wzięte na celownik podczas trwającej wojny.

Działania Rosji w kosmosie - zdjęcie poglądowe
Działania Rosji w kosmosie - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © wikimedia

17.09.2022 | aktual.: 17.09.2022 20:28

Konstantin Woroncow, będący członkiem rosyjskiego MSZ i szef rosyjskiej delegacji przy ONZ jest zdania, że prywatne satelity, takie jak Starlink, są wykorzystywane w czasie trwającej wojny z Ukrainą w celu zapewnienia przewagi nad rosyjskimi wojskami. Woroncow uważa, że USA oraz kraje sojusznicze angażują prywatne firmy w wojnę, co wykracza poza "nieszkodliwe" wykorzystanie technologii.

Jak łatwo się domyślić, chodzi przede wszystkim o to, że prywatne satelity zbierają dane, które m.in. ułatwiają Ukraińcom śledzenie ruchów rosyjskiego wojska. Co więcej Starlink umożliwił Ukraińcom stworzenie szybkiej i łatwej w obsłudze sieci komunikacyjnej.

Nic dziwnego, że Rosjanie kierują swoje groźby w kierunku prywatnych dostawców satelitów, chociaż ciężko przewidzieć, czy faktycznie wejdą one w życie. Niedawno jednak pisaliśmy o tym, że Rosja buduje laser antysatelitarny. Nie jest to też pierwszy raz, kiedy Rosja zwraca swoją uwagę w tym kierunku. Pomimo utraty wielu międzynarodowych partnerów, Rosja nie przerywa swoich działań w kosmosie.

Klaudia Stawska, współpracownik Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie