Raport Kongresu: Zaniedbania Boeinga i FAA winne katastrofom samolotów 737 MAX
Ściganie się z konkurencją (Airbusem A320neo), przedkładanie zysków nad bezpieczeństwo, ukrywanie informacji i rażące niedopatrzenia. To powody, jakich dopatrzyła się komisja Kongresu USA, która badała katastrofy dwóch samolotów Boeing 737 MAX, w których zginęło łącznie 346 osób.
Izba Reprezentantów Stanów Zjednoczonych (izba niższa Kongresu) zakończyła posiedzenie komisji ds. zbadania dwóch katastrof samolotów 737 MAX amerykańskiego producenta lotniczego, firmy Boeing. Raport obwinił za katastrofy zarówno producenta samolotów jak i amerykański organ nadzorujący lotnictwo cywilne FAA.
Katastrofa Boeinga 737 MAX. Winne zaniedbania i chciwość
W konkluzji raportu zwrócono uwagę, że do katastrof doprowadził zbieg zaniedbań oraz nieprawidłowych praktyk, których dopuścił się zarówno Boeing, jak i FAA (Federalna Administracja Lotnictwa). Reprezentanci zasiadający w Komisji Infrastruktury podkreślili, że do katastrofy w głównej mierze doprowadziła chęć Boeinga do ograniczenia kosztów.
Boeing reklamował nowy samolot 737 MAX jako praktycznie identyczny z poprzednikiem, czyli 737-800. Dzięki podobieństwom piloci nie musieli przechodzić pełnego szkolenia na nowych maszynach, wg Boeinga wystarczyło dwugodzinny kurs na tabletach. W krótkim szkoleniu nie uwzględniono jednak informacji na temat systemu MCAS, który doprowadził do katastrof w obu wypadkach.
Nowy samolot 737 MAX otrzymał większe, wyżej umieszczone silniki, co miało przełożyć się na oszczędność dla linii lotniczych. Ten ruch spowodował jednak, że samolot miał tendencję do przechylania się do tyłu, co mogło doprowadzić do przeciągnięcia. Aby temu zapobiec, system MCAS miał automatycznie pochylać nos samolotu do przodu.
Niestety w dwóch katastrofach system MCAS pochylał nos samolotu w dół nawet gdy ten leciał prawidłowo. Miało być to spowodowane niewłaściwym odczytem wskaźników przez system.
Boeing ukrywał informacje o MCAS
Największe zarzuty padły pod adresem Boeinga. Dotyczą tego, że firma miała wiedzieć o wadliwym działaniu systemu MCAS, ale zdecydowała się ukryć ten fakt nawet po pierwszej katastrofie samolotu należącego do etiopskich linii lotniczych.
Z wewnętrznej komunikacji Boeinga wynika, że firma celowo unikała rzetelnego informowania o systemie MCAS, bo mogłoby to oznaczać wymóg ponownej certyfikacji samolotu oraz personelu go obsługującego.
Zdaniem przewodniczącego Komisji dążenie Boeinga do tego, aby nowy samolot nie wymagał ponownego szkolenia załogi, doprowadziło do śmierci 346 osób.