Radary P‑18PL dla polskiej armii. Sprzęt za miliardy zamówiony
We wtorek, 19 grudnia konsorcjum PGZ-Narew oraz Agencja Uzbrojenia podpisały umowę wykonawczą na dostawę i serwis 24 zestawów radiolokacyjnych dalekiego zasięgu P-18PL (UW-10), informuje PGZ na platformie X. Mobilne radary wczesnego wykrywania pomogą w określaniu położenia celów dla zestawów rakietowych Wisła oraz Narew. Wyjaśniamy, co to za rozwiązanie.
Wartość zawartej umowy wynosi ponad 3,1 mld złotych. Plany zakładają, że zostanie zrealizowana w latach 2027-2035, a pierwsze radary P-18PL trafią na wyposażenie armii w 2027 r. To istotny zakup, ponieważ zadaniem tego typu radiolokatorów dalekiego zasięgu jest wskazywanie celów dla obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. W tym wypadku dla zestawów rakietowych obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła i krótkiego zasięgu Narew.
Radary P-18PL dla polskiej armii
Radary wczesnego wykrywania (RWW) P-18PL przeznaczone są do określania położenia celów na maksymalnym dystansie kilkuset kilometrów. Jest to radar trójwspółrzędny, więc pozwala na określenie odległości, kierunku (azymutu) i wysokości wykrytego obiektu - m.in. celów powietrznych (w tym typu stealth o obniżonej wykrywalności), czy celów balistycznych, takich jak różnego rodzaju rakiety. Jak można przeczytać na oficjalnej stronie Wojska Polskiego, głównymi elementami P-18PL są:
- wóz antenowy WA-18, zawierający system antenowy, aparaturę nadawczo-odbiorczą, system przetwarzania sygnałów, system identyfikacji swój-obcy oraz systemy pomocnicze,
- wóz wskaźnikowy WW-18 z lokalnym i wynośnym stanowiskiem operatora, systemem urządzeń komunikacji oraz układami pomocniczymi,
- jednostka zasilania JZ-18, zawierająca podwójny zespół prądotwórczy, system rozdziału zasilania oraz systemy pomocnicze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ZOBACZ TAKŻE: Obserwacja z powietrza. Kamuflaż INVISI-TEC IR
Serwis Polska Zbrojna zwrócił uwagę, że "stosunkowo długi okres od podpisania umowy do pierwszych dostaw wynika z konieczności opracowania wersji seryjnej radaru dość istotnie zmodyfikowanej w stosunku do prototypu". Chodzi m.in. o to, że radar zostanie zamontowany na podwoziu Jelcz z napędem 10x10 i będzie musiał przejść dodatkowe testy.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski