Radar przyszłości dla polskiego Patriota na MSPO 2023. Oto jak wygląda
Na wystawę Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego (MSPO) 2023 amerykański koncern RTX (dawniej Raytheon) przywiózł do Kielc pełnowymiarową makietę radaru LTAMDS. Wyjaśniamy, dlaczego te radary będą dla Polski rewolucją.
08.09.2023 | aktual.: 08.09.2023 20:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na odbywających się w dniach 5-8 września 2023 r. targach MSPO pojawia się bardzo wiele podmiotów z sektora obronnego prezentujących swoje rozwiązania dla potencjalnych klientów z naszego regionu.
Jednym z wielu jest amerykański koncern RTX, który przywiózł pełnowymiarową makietę radaru LTAMDS (Lower Tier Air and Missile Defense Sensor). Takie sprzęty zostaną pozyskane w II fazie programu Wisła.
Od razu zauważyć można trzy stałe anteny z aktywnym skanowaniem elektronicznym (Active Electronically Scanned Array - AESA) wykonane w technologii wykorzystującej azotek galu (GaN).
Radar LTAMDS — niezbędny element dla polskiego systemu Patriot
Obecnie wybrana przez Polskę konfiguracja baterii systemu Patriot tymczasowo wykorzystuje dwa starsze radary AN/MPQ-65 zapewniające łącznie 240-stopniowe pole wykrywania celów. W teorii pozostawiają one lukę, która może zostać wykorzystana przez przeciwnika do zniszczenia systemu, ale i tak są lepsze w porównaniu do baterii z jednym radarem zapewniającym tylko pole widzenia 120 stopni.
W ich przypadku trzeba chronić flanki i tył Patriota innymi systemami, tak jak ma to miejsce chociażby w Ukrainie, gdzie uzupełnienie stanowią choćby systemy NASAMS mające zwalczać nisko latające drony i pociski manewrujące.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednakże wszystkie te mankamenty zostaną wyeliminowane przez nowy radar mający jedną dużą priorytetową antenę przednią oraz parę mniejszych bocznych zapewniających pokrycie w 360 stopniach. Oczywiście boczne anteny mają mniejszy zasięg wykrywania od większych, ale przedstawiciel RTX-a powiedział nam, że mają one wystarczający zasięg do zapewniania skutecznej obrony dookólnej w przypadku ataku z kilku kierunków.
Warto zaznaczyć, że wybrana przez Polskę wersja Patriota będzie wykorzystywać najnowsze i najdroższe (koszt 5-7 mln dolarów) pociski PAC-3 MSE atakujące cele głowicą kinetyczną (cel jest po prostu taranowany) o zasięgu około 40 km dla celów balistycznych postaci np. Iskanderów lub 120 km dla samolotów.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski