Przekażą Rosji sekretny pocisk? Siergiej Szojgu już go widział

Podczas ostatniej wizyty w Iranie, minister obrony Rosji Siergiej Szojgu miał możliwość przyjrzenia się pociskom 358. Po raz pierwszy w przestrzeni publicznej pojawiły się informacje i materiały pochodzące z Iranu i potwierdzające prace nad tą bronią. Czy jej ewentualne przekazanie Moskwie może zmienić bieg wojny w Ukrainie?

Siergiej Szojgu podczas wizyty w Iranie
Siergiej Szojgu podczas wizyty w Iranie
Źródło zdjęć: © youtube, Haber Lütfen
Mateusz Tomczak

21.09.2023 11:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Iran zalicza się do grona największych sojuszników Putina. Oficjalnie wspiera jego armię bronią, która jest wykorzystywana do ataków w Ukrainie. Dużym zagrożeniem są zwłaszcza drony Shahed. To stosunkowo tanie i proste konstrukcje, które są wysyłane na front w dużych ilościach i wykorzystywane jako narzędzia terroru także do ataków na ludność cywilną. Ukraiński wywiad jest zdania, że ostatnio produkcja tych bezzałogowców odbywa się także na terytorium Rosji.

Siergiej Szojgu oglądał tajemnicze irańskie pociski

Pociski 358 to zdecydowanie bardziej zaawansowane rozwiązanie, chociaż ich dokładna specyfikacja nie jest znana i należy brać poprawkę na to, że irańskie władze podobnie jak rosyjskie lubią wyolbrzymiać rangę swojego przemysłu zbrojeniowego. Na pociski 358 uwagę zwracają jednak także zachodnie państwa, a to zdaniem niektórych obserwatorów jest już dość wymowne.

Informacje na temat tych pocisków po raz pierwszy pojawiły się w 2019 r. Właśnie wtedy zostały przejęte przez marynarkę wojenną USA w trakcie operacji mającej na celu przerwanie łańcucha dostaw broni i innego sprzętu do Jemenu. Oficjalnie potwierdzono istnienie tej irańskiej broni i podano kilka danych na jej temat. Nie jest jednak jasne, czy od tego czasu konstruktorzy z Iranu nie dokonali modyfikacji. Możliwe nawet, że istnieje już przynajmniej kilka różnych wariantów.

Z danych udostępnionych przez Amerykanów wynika, że przejęte w 2019 r. pociski 358 mierzyły ok. 2,8 m długości. To broń, która została sklasyfikowana jako amunicja krążąca (pocisk ziemia-powietrze).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Specyfikacja pocisku 358 to wciąż wiele niewiadomych

Duże rozmiary oraz wiele niewiadomych nie pozwalają przewidzieć, jak dużym zagrożeniem byłoby wykorzystanie tej broni w Ukrainie. Amerykanie sygnalizowali, że jest to dość zaawansowana konstrukcja wyposażona m.in. w liczne systemy naprowadzania, łącznie z nawigacją inercyjną i satelitarną.

Wystrzeliwanie pocisku 358 odbywa się z ziemi. Wykorzystywany jest tu silnik rakietowy (przyśpieszacz startowy) na paliwo stałe, w powietrzu pocisk korzysta już z innego napędu. Możliwe, że jest w stanie pokonać dystans nawet 100 km i rozwijać prędkość do 500 km/h.

Głównym przeznaczeniem tej irańskiej broni ma być eliminowanie celów powietrznych (powinien radzić sobie ze śmigłowcami i dronami, ale nie z wyżej latającymi samolotami), chociaż może ona służyć także do rażenia obiektów znajdujących się na ziemi.

Amerykanie sygnalizowali po swojej analizie, że pocisk 358 może być transportowany rozłożony na trzy główne części, a następnie składany w warunkach polowych nawet przez niewykwalifikowany personel.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariapociskirosja