Popis nieporadności Rosjan. Trzy nieudane natarcia jednego dnia
Jedna z ukraińskich brygad działająca przy głównej linii frontu pochwaliła się nie lada osiągnięciem. W ciągu jednego dnia odparła aż trzy natarcia Rosjan i wyeliminowała 13 jednostek ich sprzętu. Co dokładnie stracili najeźdźcy?
Za działania, które nie uszły uwadze mediów i analityków relacjonujących wojnę w Ukrainie, odpowiedzialni byli żołnierze z 46. Samodzielnej Brygady Aeromobilnej. Na oficjalnym profilu tej brygady prowadzonym w serwisie Telegram pojawiła się krótka relacja z materiałem wideo ukazującym fragmenty starć.
Popis ukraińskiej brygady
Jak wyjaśniono, trzy rosyjskie natarcia udało się odeprzeć jednego dnia - 21 sierpnia. Wszystko działo się w okolicach miasta Kurachowe w obwodzie donieckim. Do powstrzymywania Rosjan wykorzystywana była przede wszystkim artyleria (m.in. systemy L119 na pociski kal. 105 mm) i ppk (przeciwpancerne pociski kierowane), a po przeprowadzonych ostrzałach do boju ruszały drony.
"Łącznie straty wroga wyniosły 13 jednostek broni i sprzętu wojskowego" - podsumowali Ukraińcy w swojej relacji.
Wymienione straty Rosjan pokazują, że w swoich nieudanych natarciach wykorzystywali zarówno stare, poradzieckie systemy, jak również znacznie nowszy i groźniejszy sprzęt. Wśród zniszczonych jednostek wymieniono m.in. bojowe wozy piechoty BMP-2, a wśród uszkodzonych pojazdów m.in. transportery opancerzone MT-LB bazujące na gąsienicowych trakcjach i silnikach o mocy 240 KM oraz czołg T-90.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cenne rosyjskie czołgi padają łupem Ukraińców
T-90 to rodzina rosyjskich czołgów podstawowych. Pierwsze egzemplarze zaczęto produkować w 1992 r. Są to maszyny stanowiące głęboką modernizację czołgów T-72.
Posiadają armatę gładkolufową kal. 125 mm oraz karabiny maszynowe kal. 7,62 mm i kal. 12,7 mm, a także system ochrony aktywnej TSzU-1-7 Sztora. Rozpędzają się do maksymalnie ok. 65 km/h. Najnowszy wariant, T-90M, jest nazywany "dumą Putina", który twierdzi, że "to najlepszy czołg na świecie". Wojna w Ukrainie i duże straty związane z tymi czołgami zaprzeczają takim deklaracjom.
W czerwcu br. ekspert wojskowy Oleksandr Kowalenko szacował, że od początku pełnoskalowej inwazji Rosjanie stracili (uwzględniając zniszczenia, uszkodzenia oraz egzemplarze przejęte przez Ukraińców) już 145 czołgów z rodziny T-90.
Aktualnie liczba jest jeszcze wyższa, bo w ostatnich tygodniach pojawiło się kilka udokumentowanych i skutecznych ataków na te maszyny Rosjan. Dwa T-90M zostały też przejęte w trakcie ofensywy w obwodzie kurskim.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski