Polski granatnik RGP‑40 w Ukrainie. Jest używany przez jednostki specjalne
Ukraińscy żołnierze jednostek specjalnych dysponują bardzo dobrym wyposażeniem, a jednym z ciekawszych przypadków jest bardzo nowoczesny granatnik rewolwerowy z Polski. Przedstawiamy jego możliwości.
17.07.2023 13:08
Na poniższym zdjęciu widzimy żołnierza ukraińskich jednostek specjalnych prezentującego swoje wyposażenie, do którego m.in. karabinkiem systemu AR-15 należy też polski granatnik rewolwerowy RGP-40 z Zakładów Mechanicznych "Tarnów" S.A.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
RGP-40 - bardzo udany granatnik, którego Wojsko Polskie nie chciało
Zakłady Mechaniczne "Tarnów" S.A pracowały nad swoim dziełem w latach 2007 – 2010, a efekt prac podczas targów MSPO z 2013 roku zdobył nagrodę "Defender". Dobra passa trwała do 2016 roku kiedy to polski MON zamówił 200 granatników za 8,9 mln zł, ponieważ już rok później doszło do zerwania kontraktu.
Oficjalnie powodem było niepełnienie przez producenta wymagań wojska obejmujące problemy z problemy z ekstrakcją łusek amunicji produkowanej przez Zakłady Metalowe "DEZAMET" S.A. Kwestia dotyczyła jednak wyłącznie małej partii produkcyjnej amunicji kal. 40 mm od tego producenta, ponieważ nowa produkcja bądź amunicja producentów zagranicznych problemów nie generowała.
W ten oto sposób Zakłady Mechaniczne "Tarnów" S.A zostały z wyprodukowanymi i nieodebranymi 200 granatnikami, które przeleżały w skrzyniach do 2022 roku kiedy to zostały wysłane do Ukrainy. Ukraińcy się o nich wypowiadają bardzo pochlebnie oraz jest to jedna z niewielu konstrukcji zdolna do ostrzeliwania przeciwnika na dystansie aż do 800 m.
Warto zaznaczyć, że starsze granatniki wykorzystywały tylko amunicję 40x46 mm LV zdolna do rażenia celów na dystansie do 400 m, a RGP-40 jest jedną z niewielu konstrukcji zdolna do korzystania z granatów 40x51 mm MV zapewniających dwukrotnie większy zasięg skuteczny.
Z kolei sam sześciostrzałowy rewolwerowy granatnik jest konstrukcją stosunkowo lekką jak na tę kategorię uzbrojenia, ponieważ waży 6,5 kg i oferuje dobrą ergonomię i możliwość montażu dodatków.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski