Pocisk HQ‑26. Chińska broń przeciwlotnicza nowej generacji ciągle nie nadaje się do użytku
Pociski HQ-26 to jedna z broni, z którymi Chiny wiążą bardzo duże nadzieje. Morski system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy ma zapewnić chińskiej marynarce wojennej zupełnie nowe możliwości. Problem polega na tym, że choć Chińczycy wodują kolejne okręty, które miały przenosić pociski HQ-26, na żadnym z nich nie zamontowano tej broni.
27.01.2023 20:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
HQ-26 to jedna z kluczowych broni, rozwijanych przez Chiny. System przeciwrakietowy ma oferować – według eksperta w dziedzinie wojskowości z Makau Antony’ego Wonga – zasięg sięgający nawet 3,5 tys. km.
Dzięki tej broni (a także systemowi HQ-19, będącemu funkcjonalnym odpowiednikiem amerykańskiego systemu THAAD) Chiny chcą stworzyć przeciwrakietowy parasol nie tylko nad swoją flotą, ale także nad wysuniętymi, morskimi bazami czy instalacjami, budowanymi na sztucznych wyspach.
HQ-25 – chińska morska tarcza antybalistyczna
System HQ-26 ma dla Chin bardzo duże znaczenie, ponieważ pozwoli na rozszerzenie kontroli poza tzw. pierwszy łańcuch wysp. To archipelagi, które oddzielają otwarty ocean od mórz Wschodnio- i Południowochińskiego.
Dzięki nowym pociskom Chiny mają mieć możliwość zestrzeliwania pocisków balistycznych wystrzelonych z terenu Indii i Korei Północnej. Być może – choć pozostaje to w sferze spekulacji – będą w stanie niszczyć w atmosferze także pociski wystrzelone z terenu Stanów Zjednoczonych.
Jak twierdzi Wang Ya'nan, redaktor naczelny Aerospace Knowledge, HQ-26 zapewni Chinom także zdolności antysatelitarne, pozwalając na niszczenie obiektów znajdujących się na niskich orbitach.
Krążowniki typu 055 bez kluczowego uzbrojenia
Nosicielami nowych pocisków miały być równie nowe okręty. Jednostki typu 055 są przez Chiny określane mianem niszczycieli, ale Amerykanie – co prawdopodobnie jest bliższe stanowi faktycznemu – klasyfikują je jako krążowniki.
Przy wyporności 13 tys. ton mają zapewnić ochronę przyszłym chińskim lotniskowcom, pełnią rolę podobną do amerykańskich krążowników Ticonderoga z systemem Aegis BMD (Ballistic Missile Defence).
Problem z pociskami HQ-26
Problem polega na tym, że choć w grudniu 2022 roku Chiny wprowadziły do służby już siódmy i ósmy z planowanych 16 okrętów tej klasy, żaden z nich nie został uzbrojony w docelowy system HQ-26.
Mimo wyposażenia chińskich jednostek w aż 112 pionowych, kontenerowych wyrzutni, ich zawartość stanowią – obok innych rodzajów broni – starsze pociski HQ-16 o mniejszych możliwościach, bazujące na rosyjskim systemie Buk, opracowanym na przełomie lat 70. i 80.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski