Planeta - gigant tak masywna, że "nie powinna istnieć". Nowe odkrycie zdezorientowało naukowców
Astronomowie odkryli planetę podobną do Jowisza, krążąca wokół maleńkiej gwiazdy 31 lat świetlnych od Ziemi. Odkrycie zaskoczyło naukowców, ponieważ może wpłynąć na wszystkie dotychczasowe teorie o kształtowaniu się planet.
29.09.2019 09:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowo odkryty świat, nazwany GJ 3512b, jest tak duży, że nie mógł uformować się w sposób, w jaki robi to większość planet. W każdym razie tak wynika z wszystkich wcześniejszych badań. Odkrycie zaskakuje europejskich i może doprowadzić do przemodelowania dotychczasowych teorii o powstawaniu i ewolucji planet.
GJ 3512b krąży wokół czerwonego karła - takie gwiazdy stanowią większość w naszej galaktyce. Są zimne i zwykle znacznie mniejsze od naszego Słońca. Jedynie wokół ok. 10 proc. odkrytych czerwonych karłów zaobserwowano krążące planety. Gwiazda, wokół której krąży GJ 3512b, jest ok. osiem razy mniejsza od Słońca.
"Wokół takich gwiazd powinny znajdować się tylko planety wielkości Ziemi lub nieco bardziej masywne Super-Ziemie" - powiedział profesor Christoph Mordasini, naukowiec z Uniwersytetu w Bernie.
Mimo to krążąca planeta jest rozmiarów mniej więcej połowy Jowisza. "To co najmniej jeden rząd wielkości masywniejszy niż planety przewidywane przez modele teoretyczne dla tak małych gwiazd" - dodaje naukowiec.
Kosmolodzy odkryli tajemniczy świat za pomocą teleskopu w Obserwatorium Calar Alto w południowej Hiszpanii. I chociaż gazowy olbrzym nie jest niczym niezwykłym, to jej miejsce w kosmosie - w pobliżu tak małego czerwonego karła - jest zaskoczeniem.
Planeta urodziła się prawdopodobnie po tym, jak dysk pyłu i skały krążący wokół gwiazdy karłowatej zapadł się pod wpływem własnej grawitacji, twierdzą naukowcy.Do tej pory sądzono, że takie zjawisko jest niezwykle rzadkie w kosmosie, do tej pory zbadano jedynie jeden podobny przypadek. Nowe odkrycie może sugerować, że niestabilność grawitacyjna występuje w kosmosie znacznie częściej.
"Po raz pierwszy dokładnie scharakteryzowaliśmy egzoplanetę, której nie można wyjaśnić modelem tworzenia się akrecji rdzenia" - powiedział Juan Carlos Morales, naukowiec przewodniczący badaniom. - "Ta egzoplaneta dowodzi, że model niestabilności grawitacyjnej może odgrywać rolę znaczącą w tworzeniu się gigantycznych planet".
Morales przyznał, że naukowcy nadal monitorują ten system, aby dowiedzieć się więcej o jego drugim potencjalnym świecie i być może jeszcze większej liczbie planet. Ponadto badają kolejne 300 czerwonych karłów w poszukiwaniu kolejnych egzoplanet, dodał.