Niezwykłe odkrycie naukowców. Planeta, która… nie powinna istnieć
Nowo odkryta planeta przeczy wszelkim teoriom dotyczącym formowania się planet. Tymczasem gazowy olbrzym istnieje, choć teoretycznie nie powinien.
02.11.2017 14:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Planeta tych rozmiarów nie może powstać w otoczeniu tak małej gwiazdy - donosi portal pulskosmosu.pl. Tymczasem NGTS-1b, gazowy olbrzym co najmniej tak duży jak Jowisz w Układzie Słonecznym, istnieje bardzo blisko swojej malutkiej gwiazdy. Powinien być więc niewielki, a jest gigantem.
Planeta pełne okrążenie wokół gwiazdy macierzystej wykonuje w zaledwie 2,6 dni. I właśnie to pomogło odkryć gazowego olbrzyma. Występujące co 2,6 dnia spadki jasności gwiazdy pozwoliły dojść do wniosku, że wokół niej krążyć musi planeta. I to właśnie ona przesłania część promieniowania docierającego z gwiazdy.
- Pomimo tego, że jest to potężna planeta, NGTS-1b było trudno odkryć, bowiem jej gwiazda jest stosunkowo mała i ciemna - komentuje prof. Peter Wheatley z University of Warwick, cytowany przez pulskosmosu.pl. - Małe gwiazdy, takie jak ten czerwony karzeł klasy M, to najpowszechniejszy rodzaj gwiazd we Wszechświecie, dlatego możliwe, że jeszcze wiele takich gazowych olbrzymów czeka na odkrycie - dodaje.
Jak pisze serwis, NGTS-1b to pierwsza planeta dostrzeżona w ramach Next Generation Transit Survey (NGTS), przeglądu wykorzystującego sieć 12 teleskopów do przeszukiwania nieba.