Piąta fregata typu Mogami. Japonia nie zmniejsza tempa zbrojeń

Od 2014 roku Japonia – po reinterpretacji zapisów pacyfistycznej konstytucji – intensywnie modernizuje swoje Siły Samoobrony. Choć formalnie nie jest to armia, ale cywile w mundurach, jej potencjał należy do największych na świecie. Znaczny udział ma w tym marynarka wojenna, którą w ostatnich latach zasilają budowane w imponującym tempie fregaty typu Mogami.

Japonia rozbudowuje swoją flotę - zdjęcie ilustracyjne
Japonia rozbudowuje swoją flotę - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Ministerstwo obrony Japonii
Łukasz Michalik

Yahagi to nazwa kolejnej, piątej już fregaty typu Mogami, przyjętej do służby w Morskich Siłach Samoobrony. Uroczystość przyjęcia w skład floty miała miejsce w Nagasaki, a nowy okręt odziedziczył nazwę po jednostce z czasów II wojny światowej – lekkim krążowniku Yahagi, zatopionym przez Amerykanów podczas bitwy o Okinawę w 1945 roku.

Program budowy fregat Mogami, rozpoczęty w 2019 roku, zbliża się tym samym do półmetka – aktualny plan zakłada zwodowanie 12 okrętów tego typu, które mają zastąpić w służbie starsze niszczyciele typu Asagiri i Abukuma. Japonia buduje okręty typu Mogami w tempie dwóch rocznie.

Wcześniejszy harmonogram przewidywał budowę aż 22 jednostek, ale Japończycy uznali, że lepiej skrócić serię produkcyjną, aby szybciej rozpocząć budowę "udoskonalonego typu Mogami", czyli okrętów większych i jeszcze silniej uzbrojonych, m.in. w pociski przeciwokrętowe o zasięgu do 1500 km.

Fregaty typu Mogami

Fregaty typu Mogami to nowoczesne jednostki zaprojektowane z uwzględnieniem wymogów stealth. Okręty mają 133 metry długości i wypierają 5,5 tys. ton. Są uzbrojone m.in. w osiem wyrzutni pocisków przeciowkrętowych typu 17 i 16-komorową, kontenerową wyrzutnię pionowego startu Mk-41 VLS.

Fregata Yahagi - piąta jednostka typu Mogami
Fregata Yahagi - piąta jednostka typu Mogami© Naval News

Ważną cechą okrętów jest rozwinięta automatyzacją, dzięki której mimo swoich rozmiarów nie potrzebują licznej załogi. Do obsługi okrętu wystarczy zaledwie 90 oficerów i marynarzy, co ma być odpowiedzią na wyzwania związane z problemami demograficznymi Japonii.

Do wyjątkowych rozwiązań należy także futurystyczne centrum informacji bojowej, którego ściany zostały wyłożone ekranami. Dzięki temu znajdująca się wewnątrz obsługa centrum może – rozglądając się wokół siebie – zapoznać się z sytuacją wokół okrętu czy położeniem innych jednostek.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)