Okręty NATO w Polsce. Potężna broń zacumowała w portach
Na wodach Morza Bałtyckiego można od kilku dni obserwować wzmożony ruch okrętów NATO. Do polskich portów zacumował m.in. włoski niszczyciel Caio Duilio (D 554), a razem z nim szereg innych jednostek. Wizyta maszyn jest związana z ćwiczeniami Baltops 23, które są demonstracją siły NATO na morzu. Manewry są szczególnie wymowne w kontekście agresywnych działań Rosji.
Główna jednostka, która operowała wzdłuż polskiego wybrzeża zacumowała w porcie w Świnoujściu 31 maja i pozostanie w nim do 4 czerwca, kiedy ponownie wyruszy na wody Bałtyku. Razem z rzeczonym Caio Duilio, polskie bazy morskie przywitały m.in. zaopatrzeniowiec Somme (A 631) i niszczyciel min Sagittaire (M 650) z Francji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednostki NATO w polskich portach
Wizyta natowskich okrętów jest związana z nadchodzącymi manewrami Baltops 23, które mają być "największymi ćwiczeniami morskimi na Bałtyku" – zauważa PAP. W działaniach będzie uczestniczyć 19 krajów członkowskich i partnerskich NATO, które zademonstrują swoją potęgę z wykorzystaniem łącznie 50 okrętów. Z Polski w manewrach wezmą udział trzy jednostki: korweta patrolowa ORP Ślązak, okręt transportowo-minowy ORP Toruń oraz fregata ORP Gen. T. Kościuszko.
Warto jednak podkreślić, że najważniejszym wydarzeniem w polskich portach jest pojawienie się okrętów wchodzących w skład zespołu SNMG-1 (Standing NATO Maritime Group One):
- Álvaro de Bazán (F 101) z Hiszpanii;
- Mecklenburg-Vorpommen (F 218) z Niemiec;
- Van Amstel (F 831) z Holandii;
- Bartolomeu Dias (F 333) z Portugalii;
- ORP Gen. T. Kościuszko (273) z Polski.
Zespół SNMG-1 gościł już w polskich bazach morskich, jednak do tej pory nie mieliśmy okazji podziwiać holenderskiej jednostki Van Amstel (F 831). Całe zgrupowanie stanowi silną i skuteczną jednostkę – przypominamy krótko możliwości każdego z elementów zespołu SNMG-1.
Grupa okrętów SNMG-1
Wcielony do armii Hiszpanii w 2002 r. Álvaro de Bazán (F 101) ma 5250 ton wyporności i mierzy dokładnie 146,4 m długości. Wyposażony jest w wyrzutnię Mk 41, którą można wypełnić 32 rakietami przeciwlotniczymi Raytheon RIM-66M-5 Standard Sm-2MR Block IIIB oraz 64 rakietami Raytheon RIM-162B ESSM Block I. Z kolei zwalczanie celów morskich jest realizowane przy użyciu ośmiu wyrzutni rakiet RGM-84D Harpoon Block IC.
Kolejna jednostka to natomiast niemiecki Mecklenburg-Vorpommern (F 218), która trafiła do służby w 1996 r. i przy 4900 tonach wyporności, długości niespełna 139 m zwalcza obiekty powietrze rakietami Raytheon RIM-7P z wyrzutni Mk 41 z 16 prowadnicami. Cele morskie zwalcza tą samą wyrzutnią co hiszpański okręt F 101. Podobna charakterystyka uzbrojenia dotyczy holenderskiego Van Amstel, który również korzysta z wyrzutni Mk 41 i RGM-84D, przy czym jest mniejszym okrętem o wyporności ok. 3300 ton i ok. 124 m długości. Te parametry odnoszą się również do portugalskiego Bartolomeu Dias (F 333).
Ostatnia jednostka składająca się na SNMG-1 to polska fregata ORP Gen. T. Kościuszko (273), która w porównaniu z pozostałymi nie może pochwalić się najlepszym uzbrojeniem. Brak tutaj rakiet – w ich miejsce trafiło uzbrojenie artyleryjskie i torpedowe. Polska bandera jednostki została podniesiona w 2002 r. po wcześniejszej służbie w amerykańskiej armii.
Garbarek Norbert, dziennikarz Wirtualnej Polski