Oko w oko z czołgiem. Scena z Ukrainy wygląda jak z gry
31.12.2023 12:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do sieci trafiło nagranie z Awdijiwki, które – jak pisze jeden z komentujących na profilu OSINT Technical na platformie X – wygląda jak z gry komputerowej. Na filmie uwieczniono heroiczną akcję Ukraińców w czołgu T-64BW, którzy atakują wroga oddalonego o kilkanaście metrów.
"Ukraiński czołg ratuje oddział obrońców, atakując rosyjską pozycję z głównego działa kal. 125 mm" – czytamy na X. Akcja jest o tyle charakterystyczna, że Ukraińcy w T-64BW postanowili zbliżyć się do piechoty wroga na kilkanaście metrów, by wymierzyć w ich kierunku strzał z głównej armaty.
Po skutecznym ataku, sojuszniczy żołnierze weszli na pokrywę silnika w czołgu i bezpiecznie opuścili front. Warto podkreślić, że widoczna na nagraniu akcja jest ryzykowna przede wszystkim ze względu na niewielki dystans pomiędzy piechotą wroga a czołgiem. Gdyby Rosjanie dysponowali ręcznymi wyrzutniami pocisków przeciwpancernych, T-64BW byłby dla nich banalnym celem.
Czołgi T-64BW
Widoczny na nagraniu T-64BW to czołg, który w ostatnich miesiącach coraz częściej pojawia się na froncie. Wynika to z tego, że są to warianty będące efektem modernizacji T-64. Dziennikarz Wirtualnej Polski Przemysław Juraszek informował w sierpniu br., że te maszyny są modyfikowane nie tylko w Ukrainie, ale też w Polsce i Czechach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Modernizacja T-64 do wariantu T-64BW znacznie zwiększa ich osiągi, a ponadto zwiększa szanse na przeżywalność załogi w trakcie walk. Pakiet modyfikacji do tej maszyny z 1985 r. zawiera przede wszystkim elementy usprawniające wykrywanie przeciwnika (również w nocy) oraz ulepszenie komunikacji.
W T-64BW znalazł się więc nowy celownik działonowego TPN-1TPV z termowizją. Ten pozwala wykrywać cele oddalone nawet o 6 km we właściwie dowolnych warunkach. W kontekście poprawy komunikacji, za ten element w nowych maszynach odpowiadają szyfrowane radiostacje L3 Harris i system nawigacji satelitarnej CH-4215. Wewnątrz maszyny znalazł się też ekran dla kierowcy, na którym na bieżąco wyświetlane są informacje dotyczące stanu czołgu, m.in. silnika. W wariancie T-64BW pojawił się też nowy pancerz prętowy oraz więcej kostek pancerza reaktywnego Kontakt-1.
Uzbrojenie pojazdu stanowi armata gładkolufowa 2A46 kal. 125 mm oraz karabiny maszynowe kal. 7,62 mm i 12,7 mm. Te dwa ostatnie służą generalnie do zwalczania słabo opancerzonych celów na bliskiej odległości i piechoty, jednak – jak udowodnili Ukraińcy w Awdijiwce – do tego celu można też wykorzystać główną armatę.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski