Okna w rosyjskich okrętach podwodnych. Jak wytrzymują głębokie zanurzenie?

Atomowy okręt podwodny proj. 949A K-150 Tomsk
Atomowy okręt podwodny proj. 949A K-150 Tomsk
Źródło zdjęć: © Mil.ru | Сергей Коновалов
Łukasz Michalik

01.10.2022 21:29, aktual.: 02.10.2022 08:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na rosyjskich okrętach podwodnych można dostrzec detal, który wydaje się przeczyć prawom fizyki. Chodzi o okna widoczne w kioskach wielu projektowanych w ZSRR i Rosji podwodnych jednostek. Dlaczego rosyjscy konstruktorzy zdecydowali się na umieszczenie elementu, który wydaje się zmniejszać wytrzymałość kadłuba okrętu?

Porównując zdjęcia współczesnych okrętów podwodnych z różnych krajów możemy zauważyć, że jednostki zaprojektowane w Związku Radzieckim i Rosji bardzo często mają okna. I nie są to pojedyncze, niewielkie, okrągłe bulaje, jakie możemy zobaczyć w niektórych batyskafach.

W dostosowanych do głębokich zanurzeń batyskafach już na pierwszy rzut oka widać, że okrągłe "okienko" jest bardzo starannie zabezpieczone, w czym pomagają jego niewielkie rozmiary. Jest obramowane w taki sposób, by sprostać gigantycznym ciśnieniom, oddziałującym na kadłub i okno na dużych głębokościach.

Okno batyskafu Trieste, którym osiągnięto Głębię Challengera 10912 metrów poniżej poziomu morza
Okno batyskafu Trieste, którym osiągnięto Głębię Challengera 10912 metrów poniżej poziomu morza© Domena publiczna

Duże okna rosyjskich okrętów podwodnych

Na rosyjskich okrętach podwodnych nic takiego nie ma jednak miejsca – okna są duże, a na dodatek prostokątne, co sprawia, że ewentualne naprężenia nie rozchodzą się równomiernie.

W teorii powinno się z nimi dziać to samo, co przed laty działo się z prostokątnymi oknami w samolotach, które powodowały, że kadłub był w stanie rozpaść się w czasie lotu.

Atomowy okręt podwodny proj. 949A K-410 Smoleńsk. Widoczne duże okna
Atomowy okręt podwodny proj. 949A K-410 Smoleńsk. Widoczne duże okna© Licencjodawca

Tymczasem na rosyjskich okrętach podwodnych, gdzie na kadłub może oddziaływać ciśnienie setki razy większe niż na powierzchni, nic takiego się nie dzieje. Czyżby Rosjanie złamali prawa fizyki?

Wnętrze górnego poziomu kiosku starego okrętu podwodnego projektu 641 (w kodzie NATO: Foxtrot)
Wnętrze górnego poziomu kiosku starego okrętu podwodnego projektu 641 (w kodzie NATO: Foxtrot)© Domena publiczna

Nic bardziej mylnego. Rosyjskie okręty mają wprawdzie spore, prostokątne okna, ale są one umieszczone w tzw. lekkim kadłubie. To rodzaj opływowej obudowy, wewnątrz której kryje się właściwy kadłub (albo kadłuby) okrętu podwodnego. Do lekkiego kadłuba swobodnie wlewa się woda, równoważąc ciśnienie wewnątrz i na zewnątrz.

Okna w lekkim kadłubie okrętu

Miejsca, w których znajdują się okna, również są zalewane podczas zanurzenia. Ludzie znajdują się tam tylko wówczas, gdy okręt płynie po powierzchni, co pomaga np. w bezpiecznym wyjściu na pełne morze.

Ponieważ rosyjskie bazy okrętów podwodnych w większości znajdują się na dużych szerokościach geograficznych, gdzie warunki pogodowe często są niesprzyjające, konstruktorzy postanowili zapewnić pełniącym tam służbę marynarzom minimum komfortu i osłonić ich od wiatru i deszczu, zabudowując ich stanowiska lekkim kadłubem.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także