Ocenili, kiedy Rosji zabraknie broni. Wnioski nie są optymistyczne

Instytut Studiów nad Wojną (ISW), powołując się na dane Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii (Niemcy), zauważa, że Rosja znacznie zwiększyła produkcję sprzętu wojskowego w drugim kwartale 2024 r. względem ostatnich miesięcy 2022 r. Jednocześnie analitycy ocenili, kiedy agresorowi skończy się zapas broni. Eksperci negują dotychczasowe podejrzenia, jakoby Rosji miałoby pozostać broni tylko do końca 2024 r.

BTR-y w Rosji
BTR-y w Rosji
Źródło zdjęć: © X
Norbert Garbarek

11.09.2024 | aktual.: 11.09.2024 10:40

Wnioski ekspertów zajmujących się analizą potencjału militarnego Federacji Rosyjskiej i wpływu, jaki na tamtejszą gospodarkę (w kontekście przemysłu zbrojeniowego) ma konflikt w Ukrainie, są "rozczarowujące" – podaje ukraińska agencja Unian. Analitycy wyliczają, że nawet jeśli Rosji wyczerpią się zapasy broni i sprzętu, nie będzie to mieć istotnego wpływu na przyszłość produkcji.

Rosja zwiększa produkcję

Jak wynika z ustaleń ISW, Federacja Rosyjska od czwartego kwartału 2022 r. do drugiego kwartału 2024 r. w największym stopniu zwiększyła produkcję dronów Łancet. Mowa o wzroście aż o 475 proc. – z 93 do 535 jednostek na kwartał. Znaczący wzrost produkcji dotyczy też czołgów, których produkuje się o 215 proc. więcej na kwartał (ze 123 do 387 egzemplarzy), ale też systemów obrony powietrznej krótkiego zasięgu – o 200 proc. z dziewięciu do 38 egzemplarzy.

Analitycy podają też konkretne dane dotyczące produkcji dział artyleryjskich, których produkcja w Rosji wzrosła o 149 proc. z 45 do 112 egzemplarzy, oraz pojazdów opancerzonych – o 141 proc. z 585 do 1409 pojazdów. Tak wysoki wzrost ma wynika z faktu, iż 80 proc. rosyjskiej produkcji pojazdów opancerzonych i czołgów powstało w wyniku modernizacji, a nie produkcji nowych maszyn.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zapasy zaczną się kończyć za dwa lata

Z badań ISW wynika również, kiedy zdaniem ekspertów Rosji zacznie brakować broni. Instytut wyliczył, że tempo produkcji będzie spadać począwszy od 2026 r., kiedy będą się kończyć zapasy z czasów sowieckich. Mimo wszystko jednak Federacja Rosyjska najprawdopodobniej otworzy w najbliższych latach nowe linie produkcyjne, aby przygotować się na kryzys w sektorze przemysłu zbrojeniowego i nie dopuścić do sytuacji, w której armii brakuje sprzętu.

W kontekście broni, której Rosjanie produkują dziś najwięcej, na największą uwagę zasługują wspomniane drony Łancet oraz czołgi. W przypadku tych drugich zwiększenie wydajności fabryk widać m.in. w regularnych dostawach czołgów T-90M Proryw na front. Federacja Rosyjska zapewnia stałe wsparcie nowymi egzemplarzami tych maszyn.

Sprzęt, którego Rosja produkuje coraz więcej

Wspomniany czołg T-90M, czyli jedna z najlepszych broni Putina w seryjnej produkcji, jest wyposażony w zaawansowaną armatę 2A46M-5 kal. 125 mm oraz system kierowania ogniem Kalina, co znacznie poprawia jego zdolności bojowe. Dodatkowo pojazd ten posiada karabiny maszynowe kal. 7,62 mm i 12,7 mm, które wspierają jego siłę ofensywną.

T-90M jest chroniony przez nowoczesny pancerz reaktywny Relikt, który ma za zadanie zapewnić ochronę załodze przed różnorodnymi zagrożeniami, takimi jak drony czy pociski kierowane. Dzięki maksymalnej prędkości wynoszącej 65-70 km/h, ten pojazd, nazywany również "dumą Putina", może szybko poruszać się po polu bitwy.

Dron Zala Łancet-3 to natomiast broń dostępna wyłącznie dla sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Koszt jednego Łanceta to około 35 tys. dolarów, czyli przeliczeniu na złotówki – około 135 tys. zł.

Łancet posiada ładunek burząco-kumulacyjny o masie 3 kg, który jest w stanie przebić stal pancerną o grubości 215 mm. Ważnym aspektem technicznym jest brak możliwości dezaktywowania głowicy bojowej i lądowania w razie przerwania misji. W związku z tym wystrzelony dron Łancet-3 zawsze kończy swój lot detonacją.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Zobacz także