Rzadkie nagranie Rosjan. Z przyczepy startuje groźna broń
Profil Ukrainian Front na platformie X publikuje rzadkie nagranie z frontu, które przedstawia moment startu rosyjskiego drona kamikadze Łancet-3. Nie wiadomo, z jakiego konkretnie regionu oraz okresu pochodzi film, jednak warto podkreślić, że do sieci bardzo rzadko trafiają filmy tego typu.
17.05.2024 | aktual.: 17.05.2024 08:23
Drony kamikadze mają coraz większe znaczenie na froncie. Są nie tylko wyjątkowo skuteczne, bowiem mogą wyeliminować nawet ciężko opancerzone pojazdy, ale też cena ich produkcji jest znacznie niższa w porównaniu z pociskami artyleryjskimi i balistycznymi. Nie dziwi więc, że bezzałogowce kamikadze są chętnie wykorzystywane przez obie strony konfliktu – zarówno Ukraińców, jak i Rosjan.
Zwykle jednak w mediach społecznościowe publikowane są nagrania, które przedstawiają bezzałogowce w końcowym etapie lotu – tuż przed detonacją. Rzadko kiedy pojawiają się filmy, które w zasadzie pokazują moment wystrzelenia drona – z jakiej konkretnie platformy startowej to następuje i jak wyglądają pierwsze sekundy lotu po starcie.
W końcu jednak jest ku temu okazja. Rosjanie pokazali bowiem na krótkim materiale, jak wygląda procedura startowa jednego z najpopularniejszych w arsenale Federacji Rosyjskiej drona kamikadze Łancet-3.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Broń, którą ma tylko Rosja
Widoczny na nagraniu bezzałogowiec Zala Łancet-3 to broń unikatowa ze względu na fakt, iż dysponuje nią tylko armia Federacji Rosyjskiej. W 2023 r. Aleksandr Mikheyev, dyrektor firmy odpowiedzialnej za eksport broni Rosoboronexport, wyjaśnił, że wynika to z wysokiego popytu wewnętrznego w rosyjskich siłach zbrojnych, w związku z czym dron nie jest eksportowany za granicę. Cena jednostkowa tego urządzenia to ok. 35 tys. dolarów, czyli w przeliczeniu na polską walutę – ok. 135 tys. zł.
Historia opracowanego przez grupę Zala Aero drona Łancet-3 sięga 2019 r. Wtedy też producent po raz pierwszy zaprezentował tę broń publicznie. W tym samym roku rozpoczęto też seryjną produkcję bezzałogowej amunicji krążącej Łancet-3.
Bezzałogowiec nie był wolny od tzw. chorób wieku dziecięcego. W pierwszych wersjach Łancet-3 miał trudności z atakowaniem poruszających się celów. Nie radził też sobie z eliminowaniem obiektów ukrytych pod drzewami, detonując głowicę w koronach drzew – jeszcze przed zbliżeniem się do celu. Ulepszenia eliminujące te problemy wprowadzono w 2023 r. Wtedy też powstały nowe głowice bojowe – znacznie skuteczniejsze oraz cięższe. Łancet-3 zaczął stanowić większe zagrożenie, o czym wielokrotnie przekonywali się Ukraińcy w trakcie konfliktu.
Napęd tego wartego ponad 130 tys. zł drona zapewnia jeden silnik elektryczny, który jest w stanie rozpędzić konstrukcję do prędkości 300 km/h (maksymalna) oraz przelotowej na poziomie 110 km/h. Jednocześnie sprzęt może dotrzeć maksymalnie na odległość 70 km od mobilnej platformy startowej (jak widać na nagraniu – zamontowanej na niewielkiej przyczepce), zaś w powietrzu pozostanie nie dłużej niż 60 minut.
Za zdolności defensywne w przypadku tego urządzenia odpowiada ważący 3 kg ładunek burząco-kumulacyjny. Jest na tyle silny, aby przepalić stal pancerną o grubości 215 mm. Co również istotne – producent nie przewidział możliwości rozbrojenia głowicy bojowej i lądowania w przypadku przerwania misji. Wystrzelony Łancet-3 musi zakończyć swój lot detonacją.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski