Obiad zjesz razem z pudełkiem. Polacy nad tym pracują
Polscy naukowcy postanowili udowodnić, że opakowania do żywności wcale nie muszą być wykonywane z tworzyw sztucznych, które potem zanieczyszczają Ziemię. Zamiast tego mogą być stworzone w taki sposób, by można było je zjadać. Albo kompostować.
27.12.2023 | aktual.: 27.12.2023 09:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie ma już miejsca na Ziemi, które nie zostałoby skażone plastikiem. Ten materiał zdominował nie tylko naszą codzienność, ale także branżę opakowań do żywności. Każdego dnia wytwarzane są ogromne ilości odpadów z tworzyw sztucznych, a ich recykling jest tylko częściowy. To z kolei ma poważne konsekwencje dla środowiska naturalnego oraz zdrowia zwierząt i ludzi. Tworzywa sztuczne zawierają różne związki, które mogą przenikać do wód, gleb lub organizmów, powodując negatywne skutki.
Jednak wciąż możemy coś zrobić w tym temacie. Opakowania do żywności mogą być wykonane z materiałów, które są biodegradowalne, kompostowalne i nawet jadalne. Takie alternatywy proponują naukowcy ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Jadalne opakowania do żywności
Zespół badawczy pod kierownictwem dr hab. inż. Sabiny Galus, prof. SGGW z Katedry Inżynierii Żywności i Organizacji Produkcji Instytutu Nauk o Żywności SGGW, pracuje nad opakowaniami wytwarzanymi na bazie biopolimerów. Są to zarówno biopolimery pochodzenia roślinnego, takie jak pektyna jabłkowa i cytrusowa, alginian sodu, izolat białek sojowych, jak również pochodzenia zwierzęcego, takie jak izolat białek serwatkowych, żelatyna wieprzowa lub wołowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opakowania te są w pełni jadalne, ponieważ są wyprodukowane ze składników przeznaczonych do spożycia. Jednak nie oznacza to, że zawsze muszą być spożywane. Są one również w pełni biodegradowalne i kompostowalne, co oznacza, że są optymalne dla środowiska. Mogą przyjmować różne formy: od saszetek do przechowywania suchych, sypkich produktów, przez typową folię opakowaniową, aż po opakowania będące integralną częścią produktu, takie jak osłonki lub warstwy glazurujące.
– Różnica pomiędzy folią a powłoką jadalną polega na metodzie wytworzenia. Obie formy można uzyskać z tej samej mieszaniny składników, ale folie tworzone są zazwyczaj na płaskich powierzchniach i później zdejmowane, a powłoki powstają bezpośrednio na produkcie stanowiąc jego integralną część. Powłoki mogą być zdejmowane z produktu albo powinny rozpaść się podczas mycia lub obróbki technologicznej – wyjaśniła agencji PAP prof. Galus
Zobacz także
Saszetki, pudełka i folie do zjedzenia
Jednym z przykładów takich opakowań są saszetki do kawy rozpuszczalnej, które można zalewać gorącą wodą wraz z produktem, a po zamieszaniu łyżeczką saszetka ulega rozpuszczeniu. Współpracując z naukowcami z Portugalii, zespół prowadził także badania, w trakcie których zawijali mięso w wytworzoną w ten sposób folię, wzbogaconą dodatkowo o związki przeciwdrobnoustrojowe: nanocząstki tlenku cynku. Zaobserwowali, że taki rodzaj opakowania sprzyja wydłużeniu terminu przydatności do spożycia.
Jadalne saszetki mogą również służyć do zamykania w nich oleju, cukru, kostek rosołowych oraz całej gamy innych produktów.
W tym samym czasie zespół badawczy prowadzi prace nad wykorzystaniem odpadów warzywnych do produkcji przyjaznych środowisku opakowań. Okazało się, że nadają się do tego odpady m.in. z fasolki szparagowej, brokuła, kalafiora czy buraka.
Zobacz także
Celem naukowców z SGGW jest znalezienie najlepszego zamiennika dla opakowań z tworzyw sztucznych. Mają nadzieję, że finałem badań będzie wprowadzenie ich produktów na rynek.
Opakowania opracowywane przez zespół będą w pełni przyjazne środowisku. Wyrzucone z łatwością ulegną biodegradacji, ale będzie je można także dodać do kompostownika lub po prostu zjeść. Nie będą miały negatywnego wpływu na zdrowie konsumenta. Wzbogacanie ich różnymi substancjami aktywnymi będzie zaś skutkować wydłużaniem terminu do spożycia produktów, które są w nie zapakowane oraz poprawą jakości żywności. To z kolei ma zapobiegać marnotrawieniu.