Nowe zastosowanie Shahedów. Teraz przenoszą rakiety
Rosyjskie wojsko sprawdza użycie dronów Shahed jako osłon dla innych bezzałogowców, uzbrojonych w rakiety R‑60. O możliwym scenariuszu i jego ograniczeniach mówił redaktor naczelnyukraińskiego portalu Defense Express Ołeh Katkow na antenie Radio NV.
Ołeh Katkow ocenił, że to na razie eksperyment. Rosjanie szukają nowych sposobów na dalekie uderzenia i testują Shahedy eskortujące inne konstrukcje tego samego typu, ale z rakietą powietrze–powietrze R‑60. Według niego celem jest utrudnienie pracy ukraińskim środkom przechwytywania, zwłaszcza śmigłowcom i lekkim lotnictwie polującym na drony.
Shahedy przenoszą R-60
Ekspert wskazał, że Shahed może przenieść jedną rakietę R‑60, która waży ok. 44 kg. Kluczowe są wytrzymałość konstrukcji i wyważenie po podwieszeniu uzbrojenia. Zastosowanie będzie zależało od tego, jak Rosjanie ocenią skuteczność prób. Jeśli uznają je za obiecujące, mogą pójść w tym kierunku szerzej.
Katkow podkreślił, że skuteczne użycie R‑60 wymaga manewrowości w powietrzu. Rakieta ma głowicę naprowadzaną na podczerwień z ograniczonym polem widzenia, więc bezzałogowiec musi manewrować, by naprowadzić ją na cel. Shahedy nie są do tego stworzone – projektowano je do długich, stabilnych przelotów, a nie do gwałtownych zmian kursu.
Zwrócił też uwagę, że Rosjanie mogą próbować uzbroić drony w inną rakietę krótkiego zasięgu, nowszą R‑73. Warunkiem działania koncepcji "drona‑eskorty" jest łączność w czasie rzeczywistym między operatorami i platformami. Jak mówił, okupanci rozwijają sterowanie online i podgląd z kamer, wykorzystując sieci mesh do łańcuchowego przekazywania sygnału.
- Zagrożenie rzeczywiście istnieje. Trzeba rozumieć, że może lecieć chmara Shahedów, a nad nimi albo pod nimi – Shahedy z R‑60 - powiedział Katkow. Rakietę R-60 podwieszoną pod Shaheda zauważno po raz pierwszy 1 grudnia. R‑60 to konstrukcja z lat 60., o deklarowanym zasięgu rażenia do 7–8 km.