Nowe karabinki AK‑12 całkowicie zardzewiałe. Wymagają przeładowania butem
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rosyjscy zmobilizowani dostają różnoraki sprzęt często pamiętający głębokie czasy ZSRR lub nawet i wojnę ojczyźnianą (II wojnę światową). Okazuje się jednak, że nawet mające maksymalnie cztery lata, nowoczesne karabinki AK-12, nie obejdą się bez butelki odrdzewiacza i papieru ściernego.
Karabinki AK-12 są dostarczane do rosyjskiej armii od 2018 roku, toteż najstarsze modele mają zaledwie cztery lata, a stan niektórych okazów jest wręcz tragiczny. Karabinki są pokryte rdzą, a w przypadku jednej sztuki, którą na Twitterze przedstawia Remigiusz Wilk, Rosjanin musiał użyć buta na dźwigni przeładowania i oprzeć się masą całego ciała, aby przeładować broń.
Karabinek w takim stanie nie nadaje się do niczego i być może dopiero kąpiel w misce z odrdzewiaczem i papier ścierny przywróciłyby ją do stanu używalności. Z kolei Galileo przedstawia egzemplarz, gdzie widzimy mocno skorodowany blok gazowy oraz sam tłok.
Karabinki AK-12 - cofnięcie się w rozwoju karabinku kałasznikowa
Karabinki AK-12 miały być wprowadzeniem broni kałasznikowa w erę modularności, ale jak pokazała wojna w Ukrainie, AK-12 potrafi być wyraźnie gorsze od starszego AK-74M wspartego akcesoriami od Zenitco, często widywanego w rękach żołnierzy rosyjskiego Specnazu.
Działanie broni pozostało niezmienione w porównaniu do karabinków AK-74M wspartych dostępnymi na rynku dodatkami, a ergonomia użytkowania uległa znaczącemu pogorszeniu. Co zaskakujące, utrudniono też czyszczenie najbardziej brudzących się w nich elementów, czyli rury gazowej i bloku gazowego, podczas gdy w Rosji do dzisiaj wykorzystywana jest amunicja korozyjna.
Ta opiera się o wykorzystanie spłonek zawierających chloran potasu, który wskutek spalania przeobraża się chlorek potasu, który ma właściwości korozyjne. Warto zaznaczyć, że w takim przypadku sole potasu należy wpłukać, ponieważ czyszczenie broni na sucho nic nie pomoże.
Co prawda karabinki AK-12 mają też stalowe elementy pokryte warstwą chromu, ale to nie oznacza odporności na rdzę tylko spowolnienie jej działania. W zasadzie każdy nieodpowiednio zakonserwowany karabin oddany do składowania na parę lat da taki efekt (jeśli wykorzystywano korozyjną amunicję, to szybciej niż później). Nie tak dawno w Polsce pojawiło się na rynku cywilnym sporo karabinów Beretta BM59 zapakowanych w hermetyczne foliowe opakowania przez włoskie siły zbrojne. Sporo sprzedawców liczyło na "ładne sztuki", a tymczasem po otwarciu opakowań sporo karabinów było powiedzmy w średnim stanie.
Ogólnie pisząc, jeśli się postaramy, to nawet karabin ze stali nierdzewnej można doprowadzić do takiego stanu np. poprzez przechowywanie i użytkowanie w warunkach morskich.
Rosyjska nowoczesna logistyka pokazuje po raz kolejny, że jest w stanie doprowadzić do ruiny nawet stosunkowo młody sprzęt i czasem nawet zabytki z czasów ZSRR lub wojny ojczyźnianej pomimo dekad składowania mogą być w lepszym stanie.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski