Nowy sojusznik Rosji? Dostał od nich pociski przez działania USA
Wenezuela deklaruje rozlokowanie co najmniej 5 tys. przenośnych zestawów Igła‑S jako tarczy przeciw rozszerzonym operacjom USA w rejonie Karaibów.
23 października 2025 roku prezydent Wenezueli Nicolás Maduro publicznie oświadczył, że jego siły zbrojne posiadają "nie mniej niż 5000" rosyjskich przenośnych pocisków ziemia-powietrze Igła-S rozmieszczonych w całym kraju, przedstawiając ten zapas jako bezpośrednią odpowiedź na zwiększoną aktywność militarną USA wokół Karaibów
Igła‑S i warstwowa obrona powietrzna Wenezueli
Igła-S to rosyjski system rakietowy ziemia-powietrze odpalany z ramienia, przeznaczony do namierzania nisko lecących samolotów za pomocą dwupasmowej głowicy na podczerwień, odpornej na flary i wabiki.
Najnowsze analizy techniczne opisują wykorzystanie przez Wenezuelę system łączący MANPADS (Man-Portable Air Defense Systems), takie jak rosyjski Igła-S, ze szwedzkimi naprowadzanymi laserowo RBS-70, wspieranymi przez mobilne baterie i radary, które mają utrudniać atakującemu wybór trasy na małej wysokości. Koncepcja nie polega na całkowitym pokonaniu nowoczesnych sił powietrznych, lecz na zwiększeniu strat i wymuszeniu bardziej ryzykownych profili lotu.
Pocisk wykorzystuje dwupasmową głowicę naprowadzającą na podczerwień, która ma odrzucać flary i może atakować cele o zasięgu od około 500 m do 6 km i wysokości do około 3,5 km
Mieszana warstwa: IR i laser
Igła‑S pozycjonowana jest w górnym segmencie starszych MANPADS IR. W porównaniu z amerykańskim FIM‑92 Stinger (ok. 4,8 km), oferuje dłuższy zasięg (ok. 6 km), przy zbliżonym pułapie. Szwedzki RBS-70 jest z kolei cięższy i montowany na trójnogu, rezygnując z mobilności na rzecz naprowadzania wiązką laserową i wyższej celności praktycznej w walce z systemami przeciwdziałania, a dzięki nowszym pociskom Bolide może osiągnąć zasięg około 9 km.
Taki miks wymusza na przeciwniku liczenie się z sensorami pasywnymi i naprowadzaniem laserowym. Jak ocenia Army Recognition, zwiększa to ryzyko dla śmigłowców, transportowców, dronów i samolotów CAS operujących nisko, bez konieczności zwalczania lotnictwa na dużym pułapie.
Sygnał odstraszania z Caracas
Maduro, wracając do tematu w czasie wzmożonych działań USA, sygnalizuje wzmocnienie najniższej warstwy OPL. Niezależnie od dokładnej liczby, zestaw Igla‑S obok RBS‑70 daje Caracas możliwość karania niskich naruszeń i zwiększa złożoność ewentualnych scenariuszy przymusu.
Kluczowe staje się teraz zarządzanie dynamiką eskalacyjną: gęsta OPL krótkiego zasięgu w kontakcie z zaawansowanym lotnictwem podnosi ryzyko błędnej kalkulacji, także dla ruchu cywilnego.