Niemcy wycofują z Polski wyrzutnie Patriot. Wszystko zgodnie z planem
Dobiega końca misja niemieckiej Grupy Zadaniowej ds. Obrony Powietrznej i Przeciwrakietowej, wystawionej przez Luftwaffe. Żołnierze i sprzęt w postaci baterii MIM-104 Patriot PAC-3, jako sojusznik z NATO stali na straży polskiego nieba od stycznia 2023 roku.
09.11.2023 19:43
O decyzji dotyczącej wycofania kontyngentu poinformowało oficjalnie niemieckie ministerstwo obrony. Misja stacjonujących w Polsce od końca stycznia sił zakończy się w piątek, 10 listopada, a 15 listopada w Zamościu odbędzie się uroczyste pożegnanie niemieckich sojuszników.
Warto przypomnieć, że według pierwotnych założeń niemieckie wojsko miało zostać wycofane z Polski w połowie roku, jednak na prośbę polskiego ministra obrony obecność Grupy Zadaniowej została przez Niemców wydłużona do listopada.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jej dłuższa obecność nie była przewidywana ze względu na plan włączenia niemieckiego kontyngentu do Sił Szybkiego Reagowania NATO, przed czym część sprzętu musi jeszcze przejść prace serwisowe.
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
Niemieckie wojska w Polsce
Sojusznicze wojska i sprzęt pojawiły się w rejonie Zamościa po incydencie z ukraińską rakietą przeciwlotniczą, która 15 listopada 2022 roku spadła na suszarnię w Przewodowie, zabijając dwóch obywateli Polski.
Ze względu na swój zasięg rozmieszczony w rejonie Zamościa niemiecki system Patriot chronił nie tylko terytorium Polski, ale także – co podkreślał szef polskiego MON-u – część trasy przerzutu na Ukrainę zachodniej pomocy i sprzętu wojskowego.
Podsumowanie obecności w Polsce Grupy Zadaniowej, wygłoszone przez niemieckiego ministra obrony, Borisa Pistoriusa, przytacza serwis Milmag:
System Patriot w Niemczech
Do wybuchu wojny w Ukrainie Niemcy posiadały 12 baterii pocisków Patriot. Choć system został przyjęty do służby w latach 80., dzięki modernizacjom utrzymuje swój potencjał, pozwalając na skuteczne zwalczanie XXI-wiecznych zagrożeń.
Ostatnia z modernizacji, prowadzona od 2018 roku, dotyczyła m.in. unowocześnienia systemów kontroli, w tym m.in. wprowadzenie systemu Modern Man Station, korzystającego z ekranów dotykowych. Dzięki wprowadzonym zmianom Niemcy mają zamiar eksploatować tę broń co najmniej do 2030 roku.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski