Niedźwiedzie polarne głodują. Przez kryzys klimatyczny mogą zniknąć do 2100 roku

Kryzys klimatyczny będzie mieć kolejny bolesny skutek. Według raportu opublikowanego 20 lipca zachodzące zmiany klimatyczne zagrażają niedźwiedziom polarnym, które wymierają z głodu. Jeśli nic się nie zmieni, to do 2100 roku wyginie niemal cały gatunek.

Niedźwiedzie polarne głodują. Przez kryzys klimatyczny mogą zniknąć do 2100 roku
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons

21.07.2020 14:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Naukowcy w Nature Climate Change donieśli, że niektóre niedźwiedzie już są skazane na zagładę. W niektórych rejonach zamieszkiwanych przez te osobniki znacząco skróciła się liczba dni z oceaniczną pokrywą lodową, która pozwala zwierzętom polować na foki. To z kolei prowadzi do dłuższej przymusowej głodówki zwierząt.

- Czas pomiędzy ponownym pojawieniem się lodu wydłuża się. A to oznacza dłuższy post - wyjaśnia Steven Amstrup, główny naukowiec organizacji Polar Bears International. Kierujący najnowszymi badaniami Amstrup dodał, że w ciągu najbliższych 80 lat może dojść do całkowitego zniszczenia 12 z 13 populacji niedźwiedzi polarnych.

Zgodnie z obecnymi modelami pogodowymi, Arktyka ociepla się dwukrotnie szybciej niż pozostała część planety. Zdaniem naukowca jedynie populacja niedźwiedzi występujących na Wyspach Królowej Elżbiety ma szanse przetrwać, na wszystkie pozostałe globalne ocieplenie sprowadzi śmierć głodową.

W tym scenariuszu naukowcy przyjęli, że wzrost średniej temperatury Ziemi wynosi 3,3 stopnia Celsjusza powyżej poziomu odniesienia z okresu przedindustrialnego. Jak dotąd, jeden stopień ocieplenia wywołał fale upałów, susz i niszczycielskich burz, co doprowadza do powolnego podnoszenia się wód oceanicznych.

- Obecne zmiany to znacznie więcej, niż to, czego niedźwiedzie doświadczyły w ciągu ostatniego miliona lat swojej ewolucji - dodaje Amstrup. Zwraca uwagę, że nawet jeśli uda się zatrzymać globalne ocieplenie na poziomie 2,4 stopnia Celsjusza, to wciąż najprawdopodobniej dojdzie do poważnego załamania populacji niedźwiedzi polarnych.

- Jeśli w jakiś magiczny sposób morska pokrywa lodowa zostałaby utrzymana na dotychczasowym poziomie, niedźwiedzie polarne mogłyby sobie poradzić - komentuje uczony, zaznaczając, że to nie wysokie temperatury są przeszkodom dla niedźwiedzi, a konsekwencje, które za tym idą. - Problem w tym, że ich habitat się po prostu roztapia.

Na razie z tak poważnym zagrożeniem z powodu kryzysu klimatycznego muszą zmagać się tylko niedźwiedzie polarne, jednak naukowcy są zdania, że w ciągu najbliższych lat to się zmieni. Ich zdaniem ponad połowa fauny jest zagrożona wyginięciem.

Naukowcy obawiają się również, że Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) nie dość poważnie traktuje sytuację, w jakiej znalazły się niedźwiedzie, które uznaje się za gatunek "narażony" a nie "zagrożony". Zauważają, że nie możemy zrobić nic, aby je ochronić poza zatrzymaniem globalnego ocieplenia.

Pełen raport z badania został opublikowany 20 lipca w Nature.

Komentarze (11)