Niebywałe, co zrobili Ukraińcy. Trafili w rosyjskie "złoto"

Samolot Su-57
Samolot Su-57
Źródło zdjęć: © Anna Zvereva, Lic. CC BY-SA 2.0, Sukhoi Design Bureau
Norbert Garbarek

09.06.2024 11:10, aktual.: 09.06.2024 11:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ukraińcy po raz pierwszy trafili w najnowocześniejszy samolot armii Federacji Rosyjskiej. Tamtejsza armia uderzyła w jeden z kilkunastu pozostających w służbie myśliwców Su-57 – podaje ukraiński wywiad.

Ukraińcy coraz śmielej atakują rosyjskie pozycje oddalone o kilkaset kilometrów od linii frontu. To przede wszystkim zasługa obecności coraz to lepszych broni w arsenale armii obrońców – bezzałogowców docierających nawet na odległość 1,5 tys. km od miejsca wystrzelenia oraz cennych pocisków ATACMS, które w ostatnim czasie były używane w atakach wymierzonych w Ługańsk i Belbek.

Na tym żołnierze nie poprzestają i znajdują kolejne cele, których uszkodzenie lub zniszczenie jest silnym ciosem dla Rosjan. Ostatnim tego typu sukcesem jest pierwsze w historii uszkodzenie najnowocześniejszego samolotu Rosjan, myśliwca Su-57. Jak podał ukraiński wywiad, atak został przeprowadzony w sobotę 8 czerwca. Ukraińcy zaatakowali bazę lotniczą w Achtubinsku (obwód astrachański), gdzie Rosjanie przechowują m.in. wspomniane Su-57.

Zdjęcia satelitarne potwierdzają, że jeszcze w przeddzień ataku myśliwiec stał zaparkowany w nienaruszonym stanie, natomiast po ostrzale na płycie lotniska wokół samolotu pojawiły się charakterystyczne pęknięcia powstałe na skutek eksplozji oraz ślady po płomieniach. Baza w Achtubinsku znajduje się ok. 600 km od linii frontu, a Ukraińcy nie zdradzają, jakiej dokładnie broni użyli do ataku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mają ich tylko kilkanaście. Ukraińcy trafili w cenny samolot Rosjan

Każdy incydent dotyczący Su-57 jest dla Rosjan wyjątkowo bolesny. Wynika to z faktu, iż obecnie w arsenale tamtejszej armii znajduje się niewiele ich egzemplarzy. Zgodnie z szacunkami tych produkowanych od 2020 r. myśliwców w armii Federacji Rosyjskiej jest obecnie ok. 15 sztuk. Choć Kreml zapowiadał zwiększenie produkcji, aby aktywniej korzystać z Su-57 w Ukrainie, realna skala produkcji jest o wiele mniejsza niż sugerowały władze Rosji.

Ta nowoczesna konstrukcja Rosjan jest napędzana dwoma silnikami Saturn AŁ-41F, które generują maksymalnie ponad 196 kN ciągu każdy. Rozpiętość skrzydeł Su-57 sięgająca 14 m pokazuje, że jest to samolot większy w porównaniu z pożądanymi przez Ukraińców F-16 (o rozpiętości ok. 10 m).

Maksymalna prędkość rosyjskiego "złota" sięga 2 Ma, czyli ok. 2500 km/h. Pułap, na którym samolot może operować, to z kolei 20 km, zaś jego zasięg może wynosić nawet 3500 km. Istotną zaletą Su-57 jest możliwość przenoszenia pokaźnego arsenału na węzłach uzbrojenia.

Pod samolotem znalazło się bowiem miejsce na 12 węzłów dla pocisków różnego rodzaju – sześć wewnętrznych i sześć zewnętrznych. Maszyna jest przystosowana do obsługi nowoczesnych rakiet Ch-59 i Ch-69. Podstawową bronią do ataku jest natomiast w przypadku tej maszyny działko 9A-4071K kal. 30 mm zamontowane w kadłubie. Dodatkowo producent umieścił w Su-57 radar wykrywający wrogie obiekty w odległości do 400 km.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski