Nadal śmieją się z sankcji. Tak Rosjanie je omijają

Jak ustalił portal śledczy The Insider, firmy z Kazachstanu kupują na Zachodzie komponenty służące do produkcji systemów walki elektronicznej, a następnie sprzedają je do Rosji. To nie pierwsze w ostatnich tygodniach doniesienia potwierdzające, że szukanie cichych sojuszników Rosji i amatorów niemałych zysków często prowadzi właśnie do Kazachstanu.

Budowa rosyjskiego myśliwca Su-57
Budowa rosyjskiego myśliwca Su-57
Źródło zdjęć: © RIA Novosti
Mateusz Tomczak

18.11.2024 10:26

We wrześniu ukazały się wyniki śledztwa, jakie zostało przeprowadzone przez grupę InformNapalm. Ustalono wtedy, że firmy z Kazachstanu zajmują się naprawami i utrzymaniem rosyjskich samolotów Su-30SM. Było to możliwe dzięki zakupom francuskich komponentów od indyjskich pośredników, na co w październiku formalnie zareagował Paryż i podjął starania o ukrócenie tego procederu - ograniczenie obrotu m.in. wyświetlaczami wielofunkcyjnymi, systemami nawigacyjnymi czy wskaźnikami HUD. Najnowsze ustalenia The Insider pokazują, że podobna sytuacja dotyczy również systemów walki elektronicznej.

Niepokojące ustalenia. Tak Rosjanie omijają sankcje

Według ujawnionych informacji, w latach 2023-2024 firmy zarejestrowane w Kazachstanie zakupiły produkty od renomowanych międzynarodowych marek, takich jak Rohde & Schwarz z Niemiec, Safran Data Systems z Francji, Mini-Circuits z USA oraz Farran Technology z Irlandii. Zakupione towary były następnie re-eksportowane do Rosji.

Śledztwo przeprowadzone przez The Insider wykazało, że towary sprowadzane z Zachodu, nazywane "towarami podwójnego zastosowania", trafiały do rosyjskich firm objętych sankcjami ze strony krajów zachodnich. Portal uzyskał także dostęp do korespondencji, w której dyrekcja jednej z kazachstańskich firm obiecywała dostarczyć hiszpański sprzęt firmy Keysight Technologies rosyjskiej firmie Dipol. Według wojskowych ekspertów, sprzęt tej firmy, jak również innych zachodnich producentów, jest wykorzystywany w rozwoju i modernizacji rosyjskich satelitów wywiadu elektronicznego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Udana prowokacja dziennikarska

Dziennikarze, podejmując próbę prowokacji, wcielali się w role przedstawicieli moskiewskich firm chcących zakupić produkty zachodnich producentów za pośrednictwem kazachstańskich przedsiębiorstw. Byli zachęcani do spotkań z osobami je reprezentującymi.

To kolejny dowód, że po wybuchu pełnoskalowego konfliktu między Rosją a Ukrainą oraz nałożeniu sankcji na rosyjskie firmy, "towary podwójnego zastosowania" trafiają do Rosji przez kraje trzecie, w tym państwa Azji Centralnej. W ostatnich dwóch latach znacząco wzrósł produkt krajowy brutto tych regionów, z wyjątkiem Turkmenistanu, głównie z powodu tranzytu rosyjskich towarów przez ich terytoria. Niektóre firmy z Kazachstanu, Uzbekistanu i Kirgistanu zostały objęte sankcjami przez USA i Wielką Brytanię, ale to lista, która musi być stale aktualizowana. Nie pojawiają informacje o ewentualnych działaniach wobec zachodnich firm, które mimo wszystko mogą być świadome ostatecznych odbiorców swoich towarów.

Rosjanie nie są w stanie wyprodukować wielu urządzeń i części niezbędnych do produkcji broni. Z tego powodu są w stanie płacić nawet kilkukrotność ceny danego komponentu lub usługi, co wykorzystują nastawione na duże zyski firmy z państw nieobjętych sankcjami.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także