Myśliwce z Polski dla Ukrainy? Jest jeden warunek

Polski chargé d’affaires w Kijowie Piotr Łukasiewicz stwierdził, że Warszawa jest w stanie oddać Ukrainie myśliwce MiG-29, ale tylko jeśli sojusznicy NATO zadbają o uzupełnienie powstałych w ten sposób luk w naszych siłach powietrznych. Przypominamy, jakie są możliwości tych maszyn.

MiG-29 w barwach Polskich Sił Powietrznych
MiG-29 w barwach Polskich Sił Powietrznych
Źródło zdjęć: © wikipedia
Mateusz Tomczak

– Nasz kraj przeprowadza zakrojoną na szeroką skalę transformację sił powietrznych. Kupujemy nowe samoloty od naszych partnerów – F-16 i F-35. Ale ten proces wciąż trwa, więc nie możemy sobie pozwolić na utratę nawet tych dziesięciu MiG-29, bo będziemy czuć się bezbronni. Nasi sojusznicy powinni wysłać do Polski kilka eskadr innych samolotów, aby dać nam czas na zbudowanie własnych zdolności, abyśmy mogli przekazać kolejne MiG-i, których ukraińscy piloci tak bardzo potrzebują – wyjaśnił Łukasiewicz w rozmowie z ukraińskim portalem Ukrinform.

Polskie MiG-29 dla Ukrainy. Co to za maszyna?

MiG-29 to myśliwiec frontowy, którego produkcję rozpoczęto w ZSRR w 1983 r. Napęd zapewniają tutaj dwa silniki Klimow RD-33, które pozwalają pilotowi rozpędzić samolot do prędkości maksymalnej ok. 2,3 Ma (ponad 2400 km/h). Maksymalny pułap osiągany przez MiG-29 to z kolei 17,5 km, podczas gdy zasięg jest szacowany na ok. 1750 km (z dodatkowymi zbiornikami wzrasta do 2100 km).

Podstawowe uzbrojenie to działko lotnicze GSz-30-1 kal. 30 mm, ale MiG-29 może przepościć też uzbrojenie dodatkowe (maksymalnie do 5,5 t) na podwieszanych węzłach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ogromne wsparcie z Polski dla Ukrainy

Polskie władze już w 2023 r. podjęły decyzję o przekazaniu Ukrainie niektórych samolotów, wśród których znalazło się również 10 myśliwców MiG-29. Ewentualny następny transfer mógłby objąć kolejnych 10, maksymalnie 15 takich maszyn z zasobów polskich sił powietrznych. Warto zauważyć, że wcześniej w podobnym tonie wypowiadali się minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski oraz premier Donald Tusk.

O ile myśliwce F-16 stanowią już trzon polskiego lotnictwa bojowego, o tyle wprowadzenie do służby myśliwców F-35 zajmie jeszcze sporo czasu. Pierwszą tego typu maszynę przygotowaną dla Polski zaprezentowano 28 sierpnia w zakładach montażowych koncernu Lockheed Martin w Forth Worth w Teksasie. F-35 zaczną pojawiać się w Polsce dopiero w 2026 r.

"W ciągu ostatnich dwóch lat Polska przekazała części zamienne i samoloty MiG-29. Właściwie to właśnie my jako pierwsi zwróciliśmy się do aliantów żeby dali wam coś cięższego od Javelinów – czołgi, MiG-29 i inne starsze samoloty" – przypomniał Łukasiewicz.

Polski dyplomata zaznaczył też, że Polska będzie wspierać Ukrainę w jej dążeniach do dołączenia do NATO. Już teraz jest w tej sprawie wraz z innymi państwami bałtyckimi w gronie "najlepszych adwokatów Ukrainy w Europie"

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)