MSPO 2025. Premiera polskiego morskiego drona StormRider
Podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego (MSPO) na ekspozycji Grupy WB pojawiło się mnóstwo ciekawostek. Do tego grona zdecydowanie można zaliczyć rozsławione przez wojnę w Ukrainie drony morskie.
Stanowisko Grupy WB poza m.in. koncepcją krajowego pocisku manewrującego Lanca obejmowało także duet zdalnie sterowanej łodzi StormRider i małego morskiego drona uderzeniowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
StormRider — opcjonalnie załogowa łódź o ogromnym potencjale
Pokazana łódź StormRider to bezzałogowa lub opcjonalnie załogowa nawodna jednostka rozpoznawczo-uderzeniowa przeznaczona do działania w środowisku morskim i przybrzeżnym.
Została ona zaprojektowana jako wsparcie na klasycznych okrętów wojennych szczególnie w żmudnych zadaniach patrolowych określonych miejsc o znaczeniu strategicznym. Przykładowo do takich obiektów można zaliczyć gazoport w Świnoujściu bądź np. podwodny kabel łączący Polskę i Szwecję.
Drony morskie StormRider są zdalnie sterowane, ale mogą też działać w pewnym względzie autonomicznie. Konstrukcyjnie są one łodziami o długości 8,5 m, co pozwala na wodowanie ich z burty m.in. planowanych fregat Miecznik opartymi głównie o już istniejące rozwiązania. Przykładowo dowiedzieliśmy się, że wykorzystują m.in. silnik z rynku komercyjnego, przez co nawet w przypadku wojny ich produkcja byłaby tania i szybka przez wiele firm z polskiego sektora jachtowego.
Dron jest wyposażony w radar nawigacyjny, sonar, echosondę i głowicę obserwacyjną z kamerą dzienną i termowizyjną oraz dalmierzem laserowym. Z kolei uzbrojenie jest w zasadzie dowolne, ponieważ łódź ma wyporność 3,5 tony. Prezentowany egzemplarz obejmował dwie wyrzutnie dronów Warmate dla wariantu rozpoznawczego i uderzeniowego oraz wieżyczkę ZMU-05N z karabinem maszynowym kal. 7,62 mm.
Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby zamontować na jego pokład inne uzbrojenie pokroju np. morskiej odmiany Brimstone czy np. systemów przeciwlotniczych opartych o rakiety APKWS masowo stosowane przez Ukraińców do strącania rosyjskich dronów.
Zasięg działania drona jest szacowany na około 500 km, ale wszystko zależy od łączności radiowej. W przypadku stacji przybrzeżnych zasięg jest ograniczony do około 50 kilometrów ze względu na horyzont radiolokacyjny. Dla wysokich masztów okrętów jest to większy dystans, ale na 500 km potrzebne są już drony w charakterze przekaźników sygnału kontrolnego.
Co więcej, StormRider może holować małego morskiego drona uderzeniowego wyposażonego w przynajmniej obecnie 50-kilogramową głowicę bojową, bo ta finalnie może być większa. Odpowiednio wykorzystany rój takich dronów morskich może być skuteczny, co pokazują sukcesy Ukraińców w starciu z rosyjską Flotą Czarnomorską.