MSPO 2021. Premiera kołowej artylerii po czesku
W czasach zimnej wojny Czechosłowacja jako jedyne państwo bloku wschodniego starało się na szerszą skalę projektować własne uzbrojenie, zamiast korzystać z licencji radzieckiego sprzętu. Teraz mamy kontynuację tego trendu.
Przykładem była np. kołowa armatohaubica vz. 77 DANA będąca konstrukcją awangardową w wielu kwestiach. Była to pierwsza konstrukcja armatohaubicy na opancerzonym podwoziu kołowym oraz druga z automatem ładowania. Mimo wszystko ze względu na rosyjskie działo kal. 152 mm, nawet po modyfikacjach można liczyć na co najwyżej 25 km zasięgu.
Dla porównania systemy oparte o armatę 155 mm stosowaną przez państwa NATO są zdolne razić cele oddalone o 40 km, a przy zastosowaniu na razie jeszcze prototypowych pocisków z silnikiem strumieniowym od norweskiego Nammo zasięg wzrósłby do 150 km.
Nic więc dziwnego, że Czesi z Excalibur Army będący częścią Czechoslovak Group zdecydowali się w 2019 rozpocząć prace nad wersją z działem kal. 155 mm o długości 45 kalibrów. Nowy model nazwany DITA (w Czechach armatohaubicom nadawano imiona żeńskie) zawitał na tegoroczne kieleckie targi MSPO.
Podwozie wygląda na stare, ale w istocie jest mocno zmodyfikowane. Przykładowo w nowym oznaczonym jako Tatra 815 VP31 zmieniono silnik oraz zastosowano inną prostszą automatyczną skrzynię biegów. Nowy silnik ma 402 KM oraz pozwala rozpędzić 29-tonową Ditę do 90 km/h na drodze lub do 25 km/h po bezdrożach.
Kabina załogi charakteryzuje się klasą opancerzenia STANAG 4569 Level 1, co oznacza odporność na zwykłą amunicję karabinową kal. 7,62x51 mm NATO lub na odłamki z artyleryjskich pocisków kal. 155 mm z odległości 100 m. Na pokładzie znajduje się też system wentylacji ochronnej ABC (skrót oznacza broń atomową, chemiczną i biologiczną).
System kontroli ognia jest w pełni skomputeryzowany i zautomatyzowany więc do obsługi armatohaubicy wystarczy tylko 2 żołnierzy (dowódca i kierowca). DITA może wystrzelić maksymalnie 6 pocisków w minutę, ale później tempo spada do 5 strz./min.
System jest też zdolny do prowadzenia ostrzału w trybie MRSI. W skrócie pierwszy strzał jest oddawany pod stromym kątem, a następne pod łagodniejszym. Efekt jest taki, że wszystkie wystrzelone pociski trafiają w cel dokładnie w tym samym czasie.
Jest to bardzo interesująca konstrukcja, która ma duże szanse na znalezieniu wielu nabywców. Na żywo można ją jeszcze zobaczyć dzisiaj oraz w piątek.