Targi MSPO 2021. Amerykanie przedstawili czołg M1A2 SEP V2 Abrams

W związku z planem pozyskania, przez polski rząd 250 czołgów podstawowych M1A2 Abrams, firma General Dynamics przywiozła model M1A2 SEP V2 z zamontowanym systemem obrony aktywnej Rafael Trophy HV.

Pierwsze czołgi M1 trafiły do wyposażenia amerykańskich pancerniaków około 40 lat temu, ale przeszły od tego czasu długą drogę. Wersja, którą znamy najlepiej, czyli M1A2 z 120-mm gładkolufową armatą M256 została wdrożona do służby w 1992 roku. Ciekawostką jest to, że zastosowana armata to licencyjna wersja niemieckiego działa Rheinmetall Rh-120 stosowanego w czołgach Leopard 2 A4 i A5.

M1 Abrams wraz z modernizacjami aktualnie waży około 67 ton, co stawia go w gronie najcięższych, ale też i najlepiej opancerzonych czołgów na świecie. W pancerzu zastosowano wkłady ze zubożonego uranu, które w kolejnych wersjach były wzmacniane warstwą ceramiczną. Jest to jednak rozwiązanie zarezerwowane wyłącznie dla amerykanów, ponieważ wersje eksportowe są go pozbawione.

Mobilność jest zapewniana przez turbinę gazową Honeywell AGT-1500 o mocy 1500 KM. Turbina jest rzadko wykorzystywana w porównaniu do silnika diesla, ale jej charakterystyka daje bardzo dużo mocy przy niskich obrotach w porównaniu do bardziej popularnej alternatywy. Jest to ważne w warunkach bojowych, gdzie każda sekunda zwłoki może być tą ostatnią.

Z drugiej strony turbina potrzebuje paliwa lotniczego, ale może też pracować na innych paliwach oraz jej spaliny charakteryzują się znacznie wyższą temperaturą, negatywnie wpływając na sygnaturę termiczną.

Egzemplarz przywieziony na targi charakteryzuje się obecnością systemu ochrony aktywnej typu hard-kill Rafael Trophy HV. Ten izraelski system pozwala nijako zestrzeliwać nadlatujące pociski kierowane lub granaty przeciwpancerne z bezpiecznej odległości od pancerza zasadniczego.

System jest bezbronny wobec czołgowej amunicji kinetycznej, ale obsługa stanowiska nawet z bardzo zaawansowanym przeciwpancernym pociskiem kierowanym np. w postaci Kornet D nie stanowi już aż tak poważnego zagrożenia jak wcześniej. Amerykanie podpisali kontrakt na pozyskanie systemu Rafael Trophy HV w 2018 roku warty około 193 mln. USD, a pierwsze zestawy trafiły do US Army rok później.