"Moździerze rakietowe" RAK‑12 w Ukrainie. To broń rodem z drugiej wojny światowej
Ukraińska straż graniczna została niedawno wyposażona w nietypową broń. Są nią lekkie, holowane, 12-prowadnicowe wyrzutnie rakiet RAK-12. Choć jest to bardzo prosta broń, zdaniem Ukraińców stanowi dobrą odpowiedź na ataki rosyjskiej piechoty. Wyjaśniamy, czym jest RAK-12 i jakie są możliwości tej broni.
12 pocisków w 9,6 sekundy – tyle trwa wystrzelenie pełnej salwy z wyrzutni RAK-12. Wyprodukowana w Chorwacji broń wygląda jak niemiecki Nebelwerfer z czasów II wojny światowej, a pod względem budowy i zasady działania niewiele się od niego różni.
RAK-12 to lekka, holowana wyrzutnia rakiet kalibru 128 mm, zbudowana na bazie jugosłowiańskiego systemu M-63 z 1963 roku. Choć nie ma żadnych systemów wspomagania czy automatów, ułatwiających obsługę, wystarczy kilkadziesiąt sekund, by z położenia marszowego przejść w położenie bojowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejne kilkanaście sekund zajmuje wystrzelenie pocisków, chwilę potem RAK-12 może być już w zupełnie innym miejscu, holowany przez lekki pojazd terenowy.
Zobacz także: Te czołgi sieją spustoszenie. Ile z nich rozpoznasz?
RAK-12 i improwizowane wyrzutnie rakiet
Wyrzutnia RAK-12 może prowadzić ogień na dystansie od 800 metrów do 8 (rakietami M91) lub 13,5 km (rakietami M93). Same rakiety mają 80 cm długości i ważą ok. 23 kg. Ważnym atutem tej broni jest jej niewielka masa, sięgająca w przypadku gotowej do strzału wyrzutni 960 kg.
Sama wyrzutnia może strzelać pojedynczymi rakietami, albo prowadzić intensywny ostrzał wystrzeliwując swoją zawartość w czasie poniżej 10 sekund. Jak podkreślają Ukraińcy, cecha ta sprawia, że broń jest bardzo przydatna w odpieraniu ataków rosyjskiej piechoty.
Samo wykorzystanie wyrzutni RAK-12 to jeden z kolejnych przykładów wojennej improwizacji i sięgania po broń, która – na pozór – nie pasuje do współczesnego pola walki. Innego zdania byli jednak Chorwaci, którzy na bazie starego systemu rakietowego stworzyli nowy: prosty, tani i mobilny.
Pojedyncze egzemplarze wyrzutni RAK-12 są użytkowane przez armię Chorwacji, jednak do niedawna co najmniej kilkadziesiąt sztuk tej broni czekało zakonserwowane w chorwackich magazynach. Broń tego typu była do niedawna stosowana głównie w konfliktach na Bliskim Wschodzie - m.in. w czasie wojny w Syrii - jednak trafiła także do sił zbrojnych Ukrainy.
Warto podkreślić, że – gdy nie było dostępnych, fabrycznie przygotowanych wyrzutni – Ukraińcy sięgali po improwizowaną broń tego typu. Przykładem takiego sprzętu jest m.in. 16-prowadnicowa wyrzutnia Siwalka VM-8 osadzona na samochodzie HMMWV czy 3-prowadnicowa wyrzutnia, posadowiona na podwoziu zwykłego pickupa.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski