Kryzys amunicyjny. Rosja odczuwa braki pocisków do tego systemu
Rosyjska armia odczuwa poważny brak rakiet do zestawów Buk. To efekt intensywnych ataków dronów z Ukrainy – informuje ukraiński serwis Unian.
Ukraiński serwis Unian ocenia, że ukraińskie ataki dronowe przynoszą widoczne skutki. Jak można przeczytać na łamach serwisu, rosyjskie wojsko zaczyna poważnie odczuwać deficyt rakiet do systemów przeciwlotniczych Buk.
Informację potwierdza również w swoim wpisie na portalu X niezależny analityk wojskowy - ChrisO_wiki. "Wygląda na to, że Rosji kończą się rakiety ziemia-powietrze, a załogi obrony przeciwlotniczej muszą być przenoszone do piechoty, ponieważ nie mają czym strzelać" - poinformował.
Deficyt rakiet Buk w rosyjskiej armii
Analityk dodaje również, że rosyjski korespondent wojskowy Maksim Kałasznikow pisał, o swoim niedawnym spotkaniu ze specjalistami obrony przeciwlotniczej. Zgodnie z podanymi informacjami, zostali wysłani do walki w piechocie po dwóch latach spędzonych na obsłudze radzieckiego systemu obrony przeciwlotniczej Buk.
Przelot Black Hawków nad Warszawą
Według rosyjskiego blogera wojskowego Maksyma Kałasznikowa, żołnierze obsługujący wcześniej systemy Buk trafiają obecnie do piechoty. - To nie są dezerterzy ani osoby z problemami, tylko doświadczeni specjaliści, którzy nie mają już czym strzelać - relacjonował Kałasznikow.
Wskazał, że na sześć zestawów Buk często przypada zaledwie jedna lub dwie rakiety. Ostatnio armia rosyjska musiała korzystać z rakiet przeznaczonych pierwotnie dla marynarki wojennej, by uzupełnić braki w lądowych systemach obrony powietrznej.
Ukraińskie drony wyczerpują rosyjskie zapasy
Zdaniem analityka niedobór zapasów spowodowany jest przez ataki ukraińskich dronów na rosyjskie obiekty strategiczne. "Kałasznikow nie wyjaśnia, dlaczego rakiet jest tak mało, ale najbardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem jest to, że nocne fale ukraińskich ataków dronów na rafinerie i inne cele poważnie uszczupliły rosyjskie zapasy rakiet Buk", napisał ChrisO_wiki.
Unian ocenia, że Rosja zmuszona jest sięgać po coraz starszy sprzęt. Do zakładów remontowych trafiają nawet przestarzałe czołgi T-72A, które dotąd nie były używane ze względu na zły stan techniczny.
W ostatnim roku rosyjskie straty w sprzęcie pancernym wyraźnie spadły. Eksperci tłumaczą to wyczerpaniem zapasów nowoczesnych pojazdów i koniecznością ich oszczędzania. Zamiast tego armia rosyjska coraz częściej wykorzystuje piechotę.