Mocarstwo traci cierpliwość. Ukraina może otrzymać zielone światło

Sekretarz stanu USA Antony Blinken poinformował w rozmowie z brytyjską stacją Sky News, że prezydent Joe Biden "nie wyklucza" pozwolenia Ukrainie na wystrzeliwanie przekazywanych jej pocisków dalekiego zasięgu w głąb terytorium Rosji. Wyjaśniamy, o jaką broń chodzi.

ATACMS
ATACMS
Źródło zdjęć: © Wikimedia
Mateusz Tomczak

11.09.2024 06:57

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski od dłuższego czasu wzywa Stany Zjednoczone i innych zachodnich sojuszników do zgody na używanie przez ukraińskie wojska przekazywanych im pocisków dalekiego zasięgu do uderzeń na terytorium Rosji. Zełenski uważa, że taki krok mógłby zwiększyć presję na Moskwę i zbliżyć świat do zakończenia wojny.

Pociski dalekiego zasięgu w rękach Ukraińców

Chodzi tutaj przede wszystkim o pociski ATACMS oraz Storm Shadow. ATACMS to amerykańskie pociski, które Ukraina otrzymuje od końca 2023 r. Początkowo były to jednak wyłącznie warianty M39 pozwalają razić cele na dystansie do 160 km. Z czasem dołączyły o nich warianty M39A1, w przypadku których można mówić o zasięgu do 300 km. Dodatkowo dysponują one dodatkową nawigacją satelitarną zapewniającą większą precyzję trafienia.

Storm Shadow to natomiast pociski manewrujące przystosowane do odpalania z samolotów. Każdy z nich waży ok. 1,3 t, z czego 450 kg przypada na głowicę bojową BROACH (Bomb Royal Ordnance Augmented CHarge). Może ona działać w kilku trybach: klasycznej eksplozji przy uderzeniu, eksplozji w powietrzu bądź eksplozji z opóźnieniem. Po wystrzeleniu pociski Storm Shadow osiągają prędkość ok. 0,9 Ma (ponad 1000 km/h).

Chociaż jest to broń dostarcza do Ukrainy przez Wielką Brytanię, zgoda na uderzenia na cele położone w głębi Rosji wymaga jednomyślności trzech sojuszników - Wielkiej Brytanii, Francji oraz Stanów Zjednoczonych. Zasięg Storm Shadow to nawet 500 km, co pozwoliłoby Ukraińcom dotrzeć m. in. do obiektów wojskowych Rosjan w rejonie Soczi, Stawropola czy Wołgogradu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mocarstwo ciągle się waha

Blinken powiedział, że od momentu rozpoczęcia przez Rosję inwazji w lutym 2022 r. Stany Zjednoczone upewniały się, że Ukraina otrzymuje to, czego potrzebuje w odpowiednim czasie, aby skutecznie przeciwdziałać rosyjskiej agresji. Dodał, że Waszyngton musiał uwzględnić także inne czynniki, takie jak zdolność ukraińskich sił do korzystania z zaawansowanych systemów dostarczanych przez zachodnich sojuszników oraz ich konserwację.

Podkreślił, że wszystkie te kwestie wpływają na decyzje. Powiedział także, że dostosowywali się i będą nadal dostosowywać na każdym etapie konfliktu. Zaznaczył, że USA zawsze biorą pod uwagę różne opcje, ale chcą mieć pewność, że decyzje przyspieszą to, co Ukraińcy próbują osiągnąć.

Blinken zaznaczył również, że Iran dostarczył Rosji pociski balistyczne krótkiego zasięgu, które mogą zostać użyte przez siły rosyjskie na terytorium Ukrainy w ciągu kilku tygodni. Najprawdopodobniej chodzi tu o Fath-360, które pozwalają razić cele na dystansie do ok. 120 km, ale posiadają szereg cech sprawiających, że w ocenie ekspertów są bardzo groźną bronią.