Miotacz ognia od Elona Muska znaleziony podczas przeszukania. Mieli go gangsterzy

Podczas jednego z przeszukań jednostka London Police Service (LPS), zajmująca się walką z ulicznymi gangami, znalazła wiele nielegalnych przedmiotów. Przestępcy oprócz karabinu kalibru 22, nielegalnego noża, 910 gramów kokainy i 7 kilogramów fenacetyny, posiadali miotacz ognia wyprodukowany przez The Boring Company, jedną z firm Elona Muska.

Miotacz ognia od Elona Muska znaleziony podczas przeszukania. Mieli go gangsterzy
Źródło zdjęć: © YouTube
Karolina Modzelewska

11.03.2021 21:43

Policjanci z LPS otrzymali oficjalny nakaz przeszukania dwóch mężczyzn. Podczas prowadzenia czynności funkcjonariusze natrafili na liczne dowody, które pozwoliły oskarżyć 31 i 32-latka o przestępstwa związane z narkotykami i innymi nielegalnymi substancjami, a także inne czyny zabronione na mocy brytyjskiego prawa.

Not-a-Flamethrower w rękach przestępców

Przestępstwa obejmowały nielegalne "posiadanie zabronionego urządzenia lub amunicji" oraz posiadanie "broni palnej innej niż broń objęta ograniczeniami, lub zakazanej", która nie posiadała licencji.

Londyńska policja poinformowała o swoim sukcesie na łamach Twittera, co wywołało niemałą burzę w komentarzach. Wiele osób zastanawiało się, czy posiadanie Not-a-Flamethrower, czyli miotacza ognia od The Boring Company jest legalne. Portal Teslarati przypomniał wypowiedź prawnika Fadyego Mansour z firmy Edelson & Friedman LLP, który w 2018 roku w rozmowie z Global News przyznał, że urządzenia od Elona Muska są z technicznego punktu widzenia legalne na terenie Kanady.

- Zabronione jest posiadanie określonej klasy broni palnej, a broń palna jest zdefiniowana w Kodeksie karnym i innych miejscach jako coś, co ma lufę i wystrzeliwuje pocisk - wyjaśnił Mansour. Zgodnie z tym tłumaczeniem, Not-a-Flamethrower nie jest bronią palną.

Od 2018 roku, czyli od daty swojej premiery, Not-a-Flamethrower znajduje się w tzw. szarej strefie legalności. Wciąż trwają dyskusje na temat tego, czy urządzenie jest legalne czy nie oraz na temat istniejących luk w definicjach broni palnej. Pomimo niejasności w tych kwestiach, policja z Londynu uznała urządzenie od Elona Muska za miotacz ognia i uwzględniła go w raporcie.

Portal Futurism zwraca uwagę na różnice występujące pomiędzy prawdziwym miotaczem ognia a Not-a-Flamethrower, którego nazwę można przetłumaczyć właśnie jako nie-miotacz ognia. Serwis podkreśla, że urządzenie działa bardziej jak ogromna zapalniczka niż prawdziwa broń. Strumień ognia, który z niego wypływa, jest nieporównywalnie mniejszy od tych, wystrzeliwanych przez prawdziwe miotacze ognia.

Dlatego też istnieje szansa, że Not-a-Flamethrower nie zostanie ostatecznie uwzględniony w akcie oskarżenia. Wydaje się jednak, że to zbytnio nie zmieni sytuacji mężczyzn, przy których znaleziono inne, zakazane przedmioty, w tym kokainę.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)