M1E3 Abrams. Nowy czołg będzie lżejszy, ale lepiej opancerzony

Jedno ze zdjęć z testów czołgu M1A2 Abrams SEPv4
Jedno ze zdjęć z testów czołgu M1A2 Abrams SEPv4
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Łukasz Michalik

19.09.2023 18:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Amerykańskie plany przewidywały, że w 2025 roku do służby trafią czołgi M1A2 Abrams SEPv4, czyli następcy użytkowanych aktualnie M1A2 Abrams SEPv3 (ten wariant kupiła m.in. Polska). Program modernizacji został jednak porzucony, zdjęcia dokumentujące próby usunięte, a zamiast wersji SEPv4 do służby ma w przyszłości wejść czołg M1E3 Abrams.

Modernizacja czołgu Abrams o nazwie SEPv4 (System Enhanced Package version 4) jeszcze rok temu wydawała się bliska wdrożenia. Czołg w nowej konfiguracji, z ulepszonymi celownikami, systemem kierowania ogniem, systemem aktywnej ochrony soft-kill i wieloma drobniejszymi ulepszeniami był testowany na poligonie Yuma w stanie Arizona.

Fotografie z testów, jakie pojawiły się wówczas na profilu batalionu Thunder Horse z 12. Pułku Kawalerii, zostały z niego szybko usunięte. Niemal rok później amerykańska armia oficjalnie oświadczyła, że rezygnuje z programu modernizacyjnego SEPv4.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zamiast niego wojsko skupi się na wariancie czołgu o nazwie M1E3 Abrams (który po wejściu do służby dostanie zapewne nazwę M1A3). Nowy wariant ma odpowiadać wyzwaniom pola walki, jakie pojawią się po roku 2040, co przy okazji pokazuje horyzont czasowy, w jakim USA zamierzają eksploatować i rozwijać czołgi Abrams.

Czołgi są za ciężkie

Za główną przyczynę radykalnej decyzji uznaje się niezadowolenie z rosnącej z wersji na wersję masy czołgów. Zachodnie czołgi są za ciężkie, na co niedawno zwracali uwagę rosyjscy specjaliści, komentujący doświadczenia z wojny w Ukrainie. Dostrzegają to także Niemcy (chcą odchudzić następcę Leoparda 2 do 50 ton), a potwierdzają również sami Amerykanie.

Czołg Abrams nie może już zwiększać swoich możliwości bez zwiększania masy bojowej. Musimy zredukować jego ślad logistyczny.

Gen. dyw. Glenn DeanGen. dyw. Glenn DeanOficer wykonawczy armii ds. systemów walki naziemnej

Jak zauważa serwis Milmag, wariant SEPv4 miał ważyć co najmniej 72 tony, gdy aktualna wersja Abramsa – SEPv3 – waży ok. 68 ton. Pierwsza wersja czołgu – model M1 – ważyła nieco ponad 54 tony.

Jedno ze zdjęć z testów czołgu M1A2 Abrams SEPv4
Jedno ze zdjęć z testów czołgu M1A2 Abrams SEPv4© Domena publiczna

Nowy Abrams w 2030 roku

Nie wiadomo, czy i w jakim zakresie nowy Abrams będzie wykorzystywał rozwiązania zaprezentowane w 2022 roku w demonstratorze AbramsX (lżejszym od M1A2 SEPv3 o ok. 10 ton). Wiadomo jednak, że jednym z priorytetów dla twórców amerykańskiego czołgu przyszłości ma być poprawa poziomu ochrony przy jednoczesnym obniżeniu masy.

Nowy Abrams ma także charakteryzować się modułową budową, ułatwiającą modernizacje. Wstępna gotowość operacyjna czołgu M1E3 Abrams jest przewidziana na rok 2030.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Komentarze (4)