Loty kosmiczne niszczą mózg. Naukowcy przyłapali na tym astronautów
Naukowcy pokusili się o badania wpływu mikrograwitacji na strukturę ludzkiego mózgu. Okazuje się, że turystyka kosmiczna może mieć niebezpieczne konsekwencje.
Człowiek jest przystosowany do życia na Ziemi, ale z odpowiednim wyposażeniem jest w stanie przetrwać także poza nią. Naukowcy Uniwersytetu Florydy postanowili sprawdzić czy rzeczywiście odbywa się to bez konsekwencji. Interesowało ich jak ludzki mózg znosi loty kosmiczne i pobyt w warunkach mikrograwitacji. W tym celu przeprowadzili 60 testów polegających na skanowaniu mózgów astronautów.
Ludzki mózg w kosmosie
Badania dotyczyły przede wszystkim zmian w morfologii płynów. Naukowców interesowała objętość istoty szarej, struktura istoty białej oraz płyn mózgowo - rdzeniowy. Istotna okazała się także objętość komór mózgowych.
Każdy z badanych przechodził testy dwukrotnie: przed i po podróży kosmicznej. Ośmioro z nich brało udział w misjach trwających dwa tygodnie, osiemnastu spędziło w przestrzeni kosmicznej sześć miesięcy, a pozostała czwórka miała na koncie wyprawy jeszcze dłuższe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Testy dowiodły, że loty kosmiczne powodują przesunięcie mózgu ku górze czaszki. Skutkuje to transportem płynów ku jej podstawie i stłoczeniem korowym. Astronauci zmagają się ze znaczącym zwiększeniem objętości komór mózgowych (od 11 do 25 proc.) oraz ryzykują spłaszczeniem fałdowania kory mózgowej.
Mózg ratuje urlop w ziemskiej grawitacji
Według naukowców zmiany w mózgu powodowane przez mikrograwitacje są mniejsze w przypadku krótkich pobytów w przestrzeni kosmicznej. Ekspansja komór mózgowych pogłębia się wraz z wydłużającym się czasem trwania misji.
Niezwykle istotna jest też częstotliwość podróży. Powinny one następować nie częściej niż co 3 lata. Mózgi badanych astronautów, którzy wyruszyli w przestrzeń kosmiczną szybciej, nie zdążyły wrócić do stanu normalnego.
Katarzyna Rutkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski