Księżyce Jowisza są inne, niż powinny. Naukowcy w końcu poznali przyczynę
Po ostatnich dokładnych badaniach księżyców Jowisza naukowcy stwierdzili, że są gorętsze, niż powinny. Nowa analiza ujawnia najbardziej prawdopodobną przyczynę tego zjawiska.
13.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O tym, że księżyce Jowisza są gorętsze, niż powinny ze względu na odległość od Słońca, wiadomo było od dłuższego czasu. Krążące około 778 mln kilometrów od Słońca obiekty mogły być ogrzewane przez Jowisza. Jednak nowe badania opublikowane w Geophysical Research Letters wskazuję, że naukowcy mogli do tej pory mylić się co źródła ciepła. Najprawdopodobniej naturalne satelity Jowisza ogrzewają siebie nawzajem.
Jowisz nie działa jak ognisko dla otaczających go satelitów, ale ze względu na swoją ogromną masę pcha i ciągnie swoje księżyce - a to generuje ciepło. Jest to efekt znany jako ogrzewanie pływowe. Nowy model opracowany przez badaczy wskazuje jednak na jeszcze jedno zjawisko. Zdaniem naukowców wzajemne oddziaływanie grawitacyjne księżyców może dostarczać znacznie więcej ciepła.
- To zaskakujące, ponieważ księżyce są o wiele mniejsze od Jowisza - wyjaśnia planetolog Hamish Hay z NASA Jet Propulsion Laboratory (JPL). - Nie spodziewałbyś się, że będą w stanie wywołać tak dużą reakcję pływową.
Nowe odkrycie może pomóc astronomem lepiej zrozumieć, w jaki sposób powstał i ewoluował układ księżycowy wokół Jowisza. Do tej pory odkryto co najmniej 79 naturalnych satelitów, które krążą wokół Gazowego Giganta. Spośród nich najlepiej znane są te największe: Io, Europa, Ganimedes i Kallisto.
Naukowcy uważają, że te wielkie cztery księżyce są wystarczająco ciepłe, aby ukrywać oceany ciekłej wody pod swoimi powierzchniami. Dodatkowo temperatury na Io sugerują, że księżyc ten skrywa 400 aktywnych wulkanów. Dla naukowców to wystarczający dowód, by szukać przyczyny, dla której obiekty te nie zamarzają mimo ogromnej odległości od Słońca.
Ogrzewanie pływowe działa na zasadzie tak zwanego rezonansu pływowego - księżyce te w zasadzie wibrują z określonymi częstotliwościami i jest to zjawisko, które występuje wszędzie tam, gdzie jest woda, w tym na Ziemi.
Naukowcy dokonali tego odkrycia przez analizę naturalnego rezonansu Jowisza oraz jego księżyców. Okazało się, że nie odpowiadają one ilości oceanów, które mogą znajdować się na księżycach. Dopiero po dodaniu sił grawitacyjnych z samych księżyców siły pływowe odpowiadają bieżącym szacunkom oceanów księżycowych. Zespół uważa, że ogólne ogrzewanie pływowe może wystarczyć do stopienia lodu i skał wewnątrz księżyców.
Naukowcy twierdzą, że mają teraz dobre podstawy do dalszej eksploracji tego zjawiska, a to samo podejście może pomóc w zidentyfikowaniu prawdopodobnych światów oceanicznych znajdujących się w odległym kosmosie. Planetolog Antony Trinh z University of Arizona dodaje, że dzięki temu będą w stanie lepiej zrozumieć, jak powstają światy przystosowane do podtrzymania życia.