Książki Jerzego Zięby znikają z półek Biedronki i Carrefoura
19.03.2020 13:37, aktual.: 06.02.2023 08:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Już nie tylko Allegro powiedziało "dość". Biedronka i Carrefour zdecydowały się zrezygnować ze sprzedaży tekstów kontrowersyjnego przedsiębiorcy. Jerzy Zięba od dawna jest krytykowany za działalność, ale dopiero koronawirus zmusił firmy do konkretnych decyzji.
Wypowiedzi Jerzego Zięby powracają jak bumerang, ale niektórzy postanowili stanowczo zareagować, gdy rozpoczęła się epidemia koronawirusa. Pierwszy był YouTube, który już pod koniec stycznia zamknął jego oficjalne kanały. Sklepom sprzedającym jego książki zajęło to więcej czasu.
17 marca zareagowało Allegro, usuwając wszystkie aukcje, w których przedmiotami są książki Jerzego Zięby. Na podobny ruch zdecydowały się dwie sieci handlowe: Biedronka oraz Carrefour. które jeszcze do niedawna miały w ofercie czasopismo "Zdrowie bez leków". W periodyku znalazł się artykuł Jerzego Zięby, w którym pisał o tym, czy należy bać się koronawirusa.
- Po dogłębnej analizie treści znajdujących się w magazynie oraz biorąc pod uwagę oczekiwania naszych klientów i dobre praktyki rynkowe, podjęliśmy decyzję o wycofaniu wspomnianego czasopisma ze wszystkich sklepów sieci Biedronka z dniem 18.03.2020 - poinformował portal Wirtualnemedia.pl Damian Gaca, kupiec odpowiedzialny za ofertę prasy w sieci Biedronka.
- Informacje upowszechniane na stronach internetowych (Zięby) w związku zagrożeniem ze strony nowego koronawirusa stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. Stanowczo podkreślamy, iż informacje te nie są poparte badaniami naukowymi i uznaną wiedzą medyczną - czytamy w oświadczeniu Głównego Inspektora Sanitarnego.
Jerzy Zięba na swoim facebookowym profilu sugerował, że koronawirusa można "wyleczyć"... dużą dawką witaminy C. Mimo że ta "porada" już dawno została wyjaśniona i zdementowana przez specjalistów.
Obalone teorie
Już wcześniej Jerzy Zięba bagatelizował problem koronawirusa - przez co jego kanał na YouTube został usunięty. Zawartość nagrań wideo opisywał na łamach WP Tech Mateusz Czarniak:
Porady Jerzego Zięby od dawna wzbudzają mnóstwo kontrowersji. Portal Cowzdrowiu.pl w styczniu przypominał, że "prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ postawiła Ziębie oraz jego współpracownikom zarzuty nielegalnej sprzedaży produktów leczniczych". W rozmowie z WP tłumaczył się, że nie mógł wiedzieć, że "ktoś bez żadnych podstaw naukowych uzna te produkty za leki".
Co natomiast można było przeczytać w jego magazynowych artykułach? Tak pisały o nim WP Wiadomości:
"Porady" Jerzego Zięby nie tylko w czasie koronawirusa mogły zagrażać zdrowiu. Mama chorej na raka 16-latka zrezygnowała z chemioterapii, sugerując się wpisami publikowanymi w grupie "Ukryte terapie – Jerzy Zięba". W jednym z postów napisano, że na raka wystarczyć ma podawana dożylnie witamina C czy soda oczyszczona.
- Nie może być tak, że Zięba publicznie głosi takie herezje. Od lat wygłasza tezy, które godzą w program szczepień i medycynę opartą na dowodach i badaniach. Dzieje się to kosztem pacjentów, bo on wprost namawia, by rezygnować z medycyny konwencjonalnej, a w dobie kryzysu szczepień jest to niezwykle niebezpieczne – mówił dr Szczuciński, który pozwał Jerzego Ziębę.