Kraj NATO jest bezbronny. Alarmujące słowa eksperta
09.09.2024 10:30, aktual.: 09.09.2024 11:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Roger Housen, pułkownik w stanie spoczynku i ekspert ds. obronności, uważa, że Belgia jest całkowicie bezbronna wobec potencjalnych ataków z powietrza. Sytuacja tego państwa członkowskiego NATO jest tak trudna, że nie rozwiąże jej nawet pozyskanie systemów Patriot.
- Napiszę to wielkimi literami: nie mamy nic. Jesteśmy całkowicie pozbawieni ochrony i w obliczu każdego zagrożenia jesteśmy jak ptak dla kota. Nie mówię tylko o porcie w Antwerpii. Jeśli, na przykład, terminal gazu ziemnego w Zeebrugge zostanie zaatakowany, to połowa wybrzeża pójdzie z dymem. Miejsca takie jak instytucje europejskie czy kwatera główna NATO w Brukseli również nie są należycie chronione -powiedział Housen w rozmowie z belgijskim portalem 7sur7.
Problemy Belgii z obroną przeciwlotniczą
Tego typu opinia nie jest odosobniona. Podobnie wyraża się w ostatnim czasie Bart De Wever określany jako główny kandydat na przyszłego premiera Belgii. Jego zdaniem strategiczne miejsca w Belgii nie są wystarczająco chronione i należy to zmienić. Priorytetem muszą być systemy Patriot.
To amerykańska broń produkowana przez koncern Raytheon, której liczne zalety unaoczniła m.in. wojna w Ukrainie (Kijów otrzymuje Patrioty w ramach wsparcia z Zachodu). To rakietowy system przeciwlotniczy typu ziemia-powietrze. Wchodzące w jego skład komponenty są osadzane na mobilnych platformach samochodowych.
Kompletny system Patriot składa się z wyrzutni, skomputeryzowanego stanowiska dowodzenia oraz radaru matrycowo-fazowanego. Jest w stanie zwalczać wrogie obiekty oddalone o nawet 160 km i poruszające się na pułapie do 24 km. Są to wartości zmienne w zależności od wersji radaru, rodzaju celu oraz wykorzystywanych pocisków (mogą posiadać klasyczne głowice odłamkowe lub kinetyczne).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niebezpieczeństwo niosą też drony
Systemy Patriot są bardzo efektywne, ale za stosowane w nich pociski trzeba bardzo dużo płacić. To jeden z powodów, przez które jest to broń zarezerwowana przede wszystkim do zwalczania wrogiego lotnictwa i najgroźniejszych pocisków, ale niewykorzystywana do strącania dronów. Również na tym polu w Belgii sytuacja nie wygląda dobrze.
- Zagrożenie nie pochodzi tylko z Rosji. Na portalu Alibaba możesz bardzo łatwo zamówić zwykłego drona. Przyklejając do niego kilka kilogramów materiałów wybuchowych można spowodować gigantyczną katastrofę w porcie w Antwerpii. Konieczna jest czujność nie tylko w stosunku do Rosjan, ale także w stosunku do samotnych wilków, bojowników Państwa Islamskiego czy osób działających na rzecz Rosji. Używając dronów i materiałów wybuchowych mogą wyrządzić znaczne szkody - powiedział Housen.
Belgijski ekspert nie wskazał, jakie, jego zdaniem, systemy przeciwlotnicze chroniące przed zagrożeniami na małych wysokościach byłyby najlepszym wyborem dla jego kraju. Skwitował, że w Belgii potrzebny jest rozbudowany system obronny podobny do izraelskiej Żelaznej Kopuły.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski