Ile Su‑34 pozostało Rosjanom? Liczby stanowią jasno
Ukraiński ekspert lotniczy Konstantin Krywolap odniósł się do Su-34 w służbie rosyjskiej armii. Oszacował, ile tego typu bombowców, które z racji swoich możliwości mocno dają się we znaki Ukraińcom, może pozostawać jeszcze w kraju Putina.
Su-34 bardzo często określany jest mianem samolotu stanowiącego trzon rosyjskiego lotnictwa. Bombowiec taktyczny, który powstał w latach 90. ubiegłego wieku, jest stosowany na szeroką skalę podczas trwającego konfliktu. Rosjanie wykorzystują Su-34 m.in. do przenoszenia i zrzucania KAB-ów (bomb szybujących). Te stanowią tak duże zagrożenie, że zostały nazwane "cudowną bronią" Rosjan, z którą poradzić mają sobie dopiero F-16.
Ile Su-34 pozostało Rosjanom?
Wiele takich samolotów Ukraińcom udało się zniszczyć, zarówno w trakcie obrony swoich terytoriów, jak również podczas ataków na rosyjskie lotniska. Tylko w tym miesiącu powiodły się uderzenia na lotniska w Lipiecku i Morozowsku, gdzie stacjonowały m.in. właśnie Su-34. Chociaż jest to sukces armii obrońców, Rosjanie dysponowali dużymi zapasami, które w połączeniu z dostawami nowych egzemplarzy pozwoliły uzupełniać braki.
– Potwierdzono, że ponad 30 sztuk zostało trafionych. Moim zdaniem teraz Rosjanom zostało do dyspozycji ok. 80 tych samolotów. Inne są uszkodzone, w naprawie itp. To ich znacząca porażka – powiedział ukraiński ekspert cytowany przez agencję Unian.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groźny samolot Rosjan. Jaką broń przenosi?
Su-34 mierzy ponad 23 m długości. Napęd tego samolotu stanowią dwa silniki AŁ-31F M1, dzięki którym jest w stanie osiągać prędkość do 1900 km/h. Maksymalny zasięg tej rosyjskiej maszyny jest szacowany na ok. 4 tys. km, a maksymalny osiągany pułap to z kolei ok. 17 km.
Standardowe uzbrojenie Su-34 stanowi działko lotnicze GSz-30-1 kal. 30 mm. Samolot jest jednak wyposażony również w 12 pylonów i to dzięki temu stanowi duże zagrożenie dla wrogów. Może bowiem przenosić nawet 8 t uzbrojenia dodatkowego w postaci nie tylko różnego rodzaju bomb lotniczych, ale również pocisków rakietowych i pocisków manewrujących. Mogą to być m.in. pociski S8, Ch-25 czy Raduga Ch-59 .
Konstantin Krywolap wskazał również najważniejsze cele w Rosji, które w ostatnim czasie są atakowane przez Ukraińców. To kompleksy z sektora naftowo-gazowego, systemy obrony powietrznej oraz lotniska.
– Trzeba patrzeć na to, dokąd lecą rosyjskie Su-34, a są to bombowce, które bombardują naszą linię frontu, nasze miasta. Głównym zadaniem jest wyparcie ich z dala od naszych granic. Tak, aby piloci wiedzieli, że nie będą mieli dokąd wracać – podsumował Ukrainiec.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski