Holandia wybrała dostawcę okrętów podwodnych. Nazwa pierwszego to Orka
Holandia wybrała francuski koncern Naval Group jako dostawcę czterech okrętów podwodnych dla swojej marynarki wojennej. Pierwszy okręt podwodny będzie się nazywał tak jak polski program pozyskania okrętów podwodnych. Oto co kupią Holendrzy.
Jest to zakończenie postępowania, gdzie konkurowały od 2019 roku oferty firm: Naval Group, Saab i ThyssenKrupp Marine Systems. Zwycięzcy Francuzi zbudują cztery okręty podwodne, które zastąpią starzejące się wprowadzone do służby w Królewskiej Holenderskiej Marynarce Wojennej w latach 90. XX wieku okręty typu Walrus.
Nowe okręty zapewnią Holandii utrzymanie możliwości prowadzenia misji ekspedycyjnych polegających m.in. na zbieraniu informacji oraz dzięki możliwościom przenoszenia pocisków manewrujących istotnie zwiększą możliwości ofensywne. Nazwy przyszłych okrętów to Orka, Zwaardvis, Barracuda i Tijgerhaai.
Ponadto zwycięzca postępowania zgodnie z zapisami ma przyczynić się do wzmocnienia holenderskiej bazy technologiczno-przemysłowej składającej się z około 1000 firm. Z tego powodu lokalny przemysł stoczniowy będzie miał nie tylko znaczący udział w budowie okrętów, ale także w ich eksploatacji. Dostawa dwóch pierwszych okrętów ma nastąpić do 10 lat od popisania umowy wykonawczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Barracuda dla Holandii — uderzeniowy okręt podwodny Francji, ale bez atomu
Holandia wybrała francuską ofertę, a więc skrócony i wyposażony w napęd konwencjonalny, a nie atomowy okręt typu Barracuda znany jako Blacksword. Jest to bardzo nowoczesny projekt bazujący na najnowszych okrętach podwodnych Francji. Warto zaznaczyć, że pierwsza jednostka z tej rodziny została wprowadzona do służby w czerwcu 2022 roku.
Są to innowacyjne okręty wyposażone w najnowsze pokrycia wygłuszające oraz napęd oparty o pędnik strumieniowy zamiast klasycznej śruby. Mierzą one około 99 m długości, 8,8 m szerokości oraz charakteryzują się wypornością 5100 ton. Ich uzbrojenie obejmuje torpedy F21, miny FG29, pociski SM39 Exocet Block 2 i pociski manewrujące MdCN o zasięgu ponad 1000 km. Ponadto dysponują one miejscem dla 15 żołnierzy z jednostek specjalnych.
Wiadomo, że holenderski wariant ma być krótszy (około 90 m) oraz raczej nie będzie mógł być ze względu na napęd konwencjonalny aktywny operacyjnie przez ponad 270 dni. Możliwe też, że załoga także może być trochę mniejsza niż w przypadku wersji francuskiej, gdzie liczy ona 63 marynarzy.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski