Haubice K9A1 Thunder dla Australii. Wybrali tę samą broń co Polska, ale lepszą

W Korei odbyły się testowe strzelania z armatohaubicy AS9 Huntsman, czyli przeznaczonego dla Australii wariantu haubicy K9A1 Thunder. Australijczycy wybrali ten sam model co Polska, ale w swojej wersji wprowadzili istotne ulepszenia.

Haubica K9 z pojazdem amunicyjnym K10
Haubica K9 z pojazdem amunicyjnym K10
Źródło zdjęć: © Asian Military Review
Łukasz Michalik

AS9 Huntsman to australijskie oznaczenie armatohaubicy K9A1 Thunder. Australia zdecydowała się na zakup tej samej broni z Korei co Polska, Norwegia, Finlandia czy Litwa.

Zamówienie obejmuje 30 egzemplarzy haubicy i 15 wozów amunicyjnych K10, z czego dwie pierwsze armatohaubice i jeden pojazd K10 (w australijskim wariancie AS10) mają zostać zmontowane w Korei.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Produkcją pozostałego sprzętu zajmą się zlokalizowane w Australii zakłady Hanwha Defence Australia. Choć australijskie zamówienie dotyczy wersji haubicy o oznaczeniu K9A1 (czyli tej samej, którą zamówiła Polska), została w niej wprowadzona bardzo istotna zmiana w postaci dodania automatu ładowania.

W rezultacie Australia otrzyma sprzęt, mający główną zaletę kolejnej, dopiero wdrażanej przez Koreę generacji, czyli K9A2 (na tej wersji ma także bazować przyszła haubica K9PL). Przed rozpoczęciem seryjnej produkcji AS9 Huntsman jest jednak poddawany wszechstronnym testom w różnych częściach świata.

AS9 Huntsman z amunicją Rheinmetall Assegai

Testy odporności na miny i improwizowane ładunki wybuchowe przeprowadzono w Izraelu. Obecnie w Korei testowana jest kompatybilność sprzętu z opracowaną w RPA i kupioną przez Australię amunicją artyleryjską Rheinmetall Assegai.

Jest to rodzina pocisków 155 mm – od tzw. pocisków małowrażliwych, poprzez amunicję burzącą i specjalną (np. pociski oświetlające w podczerwieni) po pociski o zwiększonym zasięgu. Amunicja została opracowana tak, aby zminimalizować zużycie przewodu lufy i umożliwić zastosowanie gazogeneratora, zwiększającego zasięg strzału.

Choć obecnie dla lufy o długości 52 kalibrów wynosi on około 40 km, to Rheinmetall planuje poprzez dalszy rozwój uzyskać znacznie większy dystans – w warunkach poligonowych udało się osiągnąć rekordowe 76 km.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)