Francuski moździerz RT-61 z bruzdowaną lufą. Niezwykła broń w rękach Ukraińców

Francuski moździerz RT‑61 z bruzdowaną lufą. Niezwykła broń w rękach Ukraińców

Moździerz RT-61 podczas strzału
Moździerz RT-61 podczas strzału
Źródło zdjęć: © Mil.in.ua
Łukasz Michalik
07.12.2022 20:12

Wśród broni, którą Zachód wspiera walczącą Ukrainę, trafiają się niekiedy mniej typowe i mniej znane modele. Jednym z nich jest francuski moździerz RT-61. To konstrukcja tak dobra, że skopiowali ją nawet Rosjanie.

Moździerze RT-61 to jedna z broni wsparcia, wykorzystywanych przez Ukrainę i przekazanych do tego kraju – prawdopodobnie – przez Belgię. Broń waży ok. 580 kg, jest umieszczona na kołowym podwoziu, a w położeniu bojowym wspiera się także na płycie oporowej. Zasięg prowadzonego ognia wynosi – w zależności od użytej amunicji – od ok. 7 do 13 km.

Tym, co wyróżnia moździerze RT-61 wśród licznych modeli broni o podobnym przeznaczeniu, jest niezwykła – jak na moździerz – bruzdowana lufa (większość moździerzy ma lufę gładką).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Moździerz RT-61 – celność dzięki bruzdowanej lufie

Dzięki temu możliwe jest stosowanie zarówno standardowej amunicji moździerzowej kalibru 120 mm, jak i specjalnych pocisków dostosowanych do moździerza RT-61, stabilizowanych w locie nie dzięki brzechwom umieszczonym w tylnej części, ale poprzez ruch obrotowy.

Dzięki temu rozwiązaniu moździerz zapewnia bardzo wysoką, docenianą przez użytkowników, celność. Moździerz ma także możliwość – podobnie jak w polskim moździerzu M98 - inicjowania wystrzały na dwa sposoby.

Pierwszy, zapewniający maksymalną szybkostrzelność, polega na detonowaniu spłonki pocisku przez wystającą iglicę w końcowej fazie jego opadania do wnętrza lufy.

Drugi umożliwia wybór momentu strzału za pomocą linki spustowej, odpowiedzialnej za uruchomienie mechanizmu, który wyzwala iglicę i inicjuje jej uderzenie w spłonkę opuszczonego wcześniej pocisku.

2S9 Nona, czyli jak sowieci skopiowali francuski moździerz

Opracowana w latach 60., francuska broń okazała się hitem eksportowym – trafiła do około 30 krajów na całym świecie. Pod koniec lat 70. Zwróciło to uwagę sowieckich decydentów i na podstawie dostarczonego moździerza RT-61 wraz z amunicją, rosyjscy inżynierowie opracowali jego radziecką wersję – model 2A51.

Broń ta została wykorzystana w moździerzu samobieżnym 2S9 Nona. To produkowany od 1981 roku, samobieżny moździerz na podwoziu gąsienicowym, przeznaczony dla jednostek powietrznodesantowych.

Broń ta bierze udział także w walka w Ukrainie, a kilka jej egzemplarzy zostało zniszczonych lub zdobytych przez Ukraińców. Dochodzi zatem do sytuacji, w której moździerz RT-61 jest – pośrednio – używany przez obie strony konfliktu.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie