Lekki moździerz z Tarnowa z wyświetlaczem. Każdy będzie w stanie z niego strzelać

Na odbywających się targach MSPO 2022 Zakłady Mechaniczne Tarnów S.A. (ZMT) pokazały bardzo ciekawy, lekki moździerz LMC z wbudowanym wyświetlaczem. Jest on tak prosty w użyciu, że każdy bez specjalistycznego wyszkolenia, da radę go obsłużyć po zaledwie pięciu minutach wyjaśnień.

Nowy lekki moździerz LMC z Tarnowa z wyświetlaczem.
Nowy lekki moździerz LMC z Tarnowa z wyświetlaczem.
Źródło zdjęć: © materiały własne | Przemysław Juraszek
Przemysław Juraszek

08.09.2022 | aktual.: 09.09.2022 12:31

Jest to bardzo lekki moździerz z kategorii poniżej 8 kg kal. 60,7 mm pozwalający na rażenie celów na dystansie do 1,3 km za pomocą pocisków o masie 1,9 kg mających 40 m pole rażenia. Odłamki jednak potrafią dolecieć nawet do 100 m. Co ciekawe, pocisk detonuje się parę metrów nad ziemią, co zwiększa skuteczność wobec wroga schowanego w okopach.

Jest to jeden z niewielu podobnych systemów produkowanych na świecie, a wbudowany wyświetlacz pozwala w łatwy sposób ustawić kąt ostrzału w zależności od użytego ładunku. W broni występuje kilka opcji: standardowa, wzmocniona i bardzo wzmocniona, a do jej wybierania służą dwa duże przyciski. Moździerz po prostu informuje użytkownika na czytelnym wyświetlaczu, na jaki dystans poleci pocisk w aktualnym ustawieniu. Jeśli wiemy na jakim dystansie jest cel, to wystarczy tylko mniej lub bardziej pochylić w odpowiednią stronę moździerz.

  • Nowy lekki moździerz LMC z Tarnowa z wyświetlaczem.
  • Nowy lekki moździerz LMC z Tarnowa z wyświetlaczem.
[1/2] Nowy lekki moździerz LMC z Tarnowa z wyświetlaczem.Źródło zdjęć: © materiały własne | Przemysław Juraszek

Ponadto, wyświetlacz daje użytkownikowi informację czy moździerz jest równo w płaszczyźnie poziomej oraz ma automatyczną regulację jasności i opcję wyłączenia po dwóch minutach bezczynności poprzedzoną kilkukrotnym miganiem wyświetlacza. Warto też zaznaczyć, że całą elektroniką ZMT produkują same, za wyjątkiem laminatu.

System jest bardzo intuicyjny w obsłudze, przez co każdy po pięciu minutach nauki obsługi, będzie w stanie z niego korzystać lub być może nawet trafić w cel.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (49)