FA‑50 kontra Su‑30. Koreańska maszyna eliminuje konkurenta z Rosji
Wojna w Ukrainie sprawiła, że Rosja, której gospodarka jest nękana różnymi sankcjami, w kwestii dostaw uzbrojenia stała się niewiarygodnym partnerem. Część państw, które do tej pory interesowały się zakupem rosyjskiej broni, rezygnuje z niej albo rozważa alternatywy. Jednym z beneficjentów tego stanu rzeczy jest Korea Południowa.
Malezja zdecydowała się na wycofanie z eksploatacji rosyjskich samolotów – chodzi o 13 MiG-ów 29 znajdujących się w tzw. "czynnej rezerwie" i 18 egzemplarzy Su-30. Choć jeszcze kilka lat temu Malezyjczycy integrowali rosyjskie maszyny z zachodnią bronią, ostatecznie podjęli decyzję o rezygnacji z tego sprzętu.
Jest to pochodną problemów z serwisowaniem i remontami rosyjskich Su-30. Rosja nie jest w stanie zapewnić Malezji pożądanego poziomu obsługi samolotów bojowych, co skłania Kuala Lumpur do poszukiwania alternatyw.
Zobacz także: Czy to sprzęt NATO, czy rosyjski?
Rozwiązaniem okazało się zamówienie w Korei Południowej 18 samolotów FA-50. To jednak nie koniec współpracy z Seulem, bo Korea – po kilku latach zawieszenia programu – na fali sukcesów i zainteresowania samolotem FA-50, powróciła do prac nad samolotem F-50.
F-50 - bojowa wersja FA-50
F-50 to nieistniejący jeszcze, jednoosobowy, bojowy wariant samolotu FA-50, bez ograniczeń charakteryzujących konstrukcje przeznaczone do szkolenia.
Zamówiony m.in. przez Polskę FA-50 to maszyna szkolno-bojowa bazująca na samolocie szkolnym T-50, gdzie kabina mieszcząca ucznia i instruktora była koniecznością. Narzuca to pewne ograniczenia, jak choćby możliwość budowy samolotów wyłącznie w 2-osobowym wariancie.
Choć może nim latać jedna osoba, to duża kabina zabiera cenne miejsce, które można byłoby przeznaczyć np. na większy zbiornik paliwa czy wyposażenie awioniczne.
Dlatego Korea, równolegle z rozwojem FA-50 chce kontynuować prace nad jego bojową wersją o oznaczeniu F-50. Jako potencjalni użytkownicy tej maszyny wskazywani są m.in. aktualni użytkownicy FA-50, w tym m.in. Malezja.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski