Elon Musk: Naukowiec ostrzega, że wysłanie ludzi na Marsa może okazać się totalną katastrofą
Prace nad SpaceX Starship przyśpieszyły, a Elon Musk coraz odważniej mówi o swojej wizji wysłania ludzi na Marsa. Jego pomysł wzbudza duże zainteresowanie i podziw, ale wiele osób widzi w nim zagrożenie. Jedną z nich jest dr Samantha Rolfe, która ostrzega przed nadmiernym entuzjazmem i wymienia negatywne skutki podróży na Czerwoną Planetę.
Astrobiolog Samantha Rolfe z University of Hertfordshire nie jest entuzjastką pomysłu Elona Muska. Badaczka ma duże wątpliwości co do trajektorii lotu SpaceX Starship, ale i tego, co taka podróż może fatycznie zmienić w naszym świecie.
Elon Musk szykuje nam katastrofę morlaną
W artykule napisanym dla "The Conversation" Rolfe powiedziała, że istnieje wiele moralnych zastrzeżeń co do celu SpaceX, jakim jest lądowanie na Marsie do 2024 roku.
- Podróż może okazać się bardziej katastrofą moralną, a nie śmiałym krokiem w eksploracji kosmosu – podkreśliła badaczka.
Rolfie nie jest jednak jednostronna. Pomimo tego, że stoi po stronie przeciwników wysłania SpaceX Starship na Marsa, potrafi dostrzec plusy tego działania. Badaczka uważa, że Elon Musk i jego firma wywarła bardzo duży wpływ na badania o kosmosie.
Jedną z niekwestionowanych zasług Elona Muska jest to, że wypełnił lukę, którą stworzyły takie agencje rządowe jak, chociażby NASA. Luka powstała, ponieważ nie miały one odpowiednich środków na realizowanie odważniejszych, ale i bardziej wymagających misji podboju kosmosu. Elon Mus ma i wizje i pieniądze.
Pomysł Elona Muska skazi Marsa
Zdaniem Rolfie wysłanie ludzi na Marsa niesie za sobą wiele zagrożeń dla ich zdrowia, a nawet życia. W niebezpieczeństwie jest także sama Czerwona Planeta.
Jednym z zagrożeń, na które badaczka zwraca uwagę, jest możliwość skażenia planety organizmami ziemskimi. Te zanieczyszczenia mogą z kolei okazać się zabójcze dla organizmów obcych – o ile w ogóle istnieją.
Kolejnym problemem, który wynika z zanieczyszczenia Marsa, są perspektywy prowadzenia badań nad "Obcymi". Obecność człowieka na Czerwonej Planecie może uniemożliwić ustalenie, czy znalezione mikroby mają pochodzenie ziemskie, czy marsjańskie.
Wśród czynników ryzyka Rolfe wymienia możliwość utraty życia w podróży na Marsa. Do tego na Marsie nie ma takiej ochrony przeciw promieniowaniu słonecznemu jak w przypadku Ziemi, gdzie jest ono w pewnym stopniu zatrzymywane przez atmosferę.
Zaniki pamięci i uszkodzenia mózgu wśród marsjańskich turystów
Osoby lecące na Czerwoną Planetę byłyby narażone na wyższy poziom promieniowania słonecznego również podczas trwającej od sześciu do ośmiu miesięcy podróży w kosmos. Skutki tak długiej ekspozycji to m.in. zaniki pamięci oraz trwałe uszkodzenia mózgu.
Kwestie środowiskowe też nie są obce Rolfe. Badaczka ostrzega, że częste podróże na Marsa to każdorazowe uwolnienie ogromnej ilości dwutlenku węgla do atmosfery. Rozwój takiej formy turystyki będzie więc kolejnym ciosem dla ziemskiego klimatu.
Źródło: Express.co.uk