Duńskie F‑16 mogą trafić do Argentyny. Czy Londyn postawi weto?
Delegacja przedstawicieli sił powietrznych Argentyny wizytowała Danię rozmawiając na temat możliwości zakupu przeznaczonych do wycofania duńskich myśliwców F-16 Fighting Falcon. Argentyna od lat poszukuje nowych myśliwców dla swoich sił powietrznych, a ostateczna decyzja ma zostać podjęta w 2023 roku.
Głównymi przeszkodami, przez które nie udało się jeszcze kupić samolotów bojowych są finanse oraz brytyjskie embargo na sprzedaż uzbrojenia Argentynie nałożone przez Wielką Brytanię po wojnie o Falklandy z 1982 roku.
Z powodu powtarzających się kryzysów finansowych, Argentyna od lat boryka się z problemami z utrzymaniem swoich sił powietrznych w dobrym stanie. Ich podstawę stanowią wywodzące się z lat sześćdziesiątych samoloty A-4 Skyhawk i Super Etendard. Są to jednak samoloty uderzeniowe, a nie myśliwce.
Argentyna wielokrotnie próbowała kupować samoloty nowe i używane, w tym szwedzkie Gripeny czy południowokoreańskie FA-50, ale zawsze napotykała na sprzeciw Wielkiej Brytanii, która nie chce wzmacniać potencjału wojskowego państwa, które w przyszłości może ponownie zagrozić Falklandom.
Rząd w Londynie nie może tak po prostu zablokować sprzedaży samolotów przez jedno niezależne państwo innemu, ale może zakazać eksportu do Argentyny wyposażenia wyprodukowanego w Wielkiej Brytanii, a tak się składa, że brytyjskie firmy dostarczają wyposażenie do wielu nowoczesnych samolotów bojowych. Chodzi zwłaszcza o fotele katapultowe produkowane przez światowego potentata, firmę Martin Baker oraz wyposażenie elektroniczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W związku z problemami z zakupem zachodnich myśliwców Argentyna poważnie bierze pod uwagę zakup chińsko-pakistańskich myśliwców JF-17 Thunder, a nawet indyjskich HAL Tejas. Na ten cel zabezpieczono w budżecie 650 milionów dolarów. W pewnym momencie jesienią 2021 roku wydawało się, że Argentyna już zamówiła JF-17, ponieważ taki zapis pojawił się we wniosku o przyznanie pieniędzy z budżetu, ale później zostało sprostowane, że była to pomyłka urzędnicza.
Najnowszym pomysłem Argentyńczyków jest chęć odkupienia myśliwców F-16 od Danii. Ten europejski kraj zamówił już myśliwce piątej generacji F-35A Lightning II i w związku z tym F-16 są przewidziane do wycofania i być może odsprzedaży innym krajom. Podobnie postąpiły Norwegia, Portugalia czy Holandia, już również sprzedały część swoich wycofanych F-16 innym państwom. Argentyńska delegacja nie tylko zapoznawała się ze stanem technicznym duńskich samolotów, ale również rozmawiała na temat kwestii finansowych czy możliwego terminu dostawy samolotów.
Dania używa F-16 od końca lat siedemdziesiątych. Łącznie kupiła 77 myśliwców w wersjach F-16A/B, które w latach dziewięćdziesiątych zostały zmodernizowane do standardu F-16A/B MLU (mid-life upgrade), co oznacza, że zostały doprowadzone do standardu odpowiadającego nowszym F-16C Block 50 – takim, jak znajdują się w uzbrojeniu między innymi Polski.
Duńskie F-16 są przystosowane do przenoszenia pocisków AIM-9 Sidewinder, AIM-120 AMRAAM, AGM-65 Maverick oraz bomb klasycznych i naprowadzanych laserowo lub przez GPS. Duńskie F-16 były wykorzystywane bojowo w czasie operacji Allied Force w Kosowie w 1999 roku oraz w Afganistanie w latach 2002-2003. Ponadto regularnie biorą udział w misjach Baltic Air Policing.
Dlaczego Argentyna interesuje się duńskimi F-16, skoro są one wyposażone między innymi w fotele katapultowe brytyjskiej produkcji, a przedstawiciel brytyjskiego ministerstwa handlu już zapowiedział, że ta transakcja, podobnie jak kilka wcześniejszych, zostanie zablokowana? Odpowiedzią może być wielka polityka.
Jak wspomniano, wobec wcześniejszego blokowania zakupów samolotów zachodnich, faworytem stał się chińsko-pakistański JF-17 Thunder. Jednak pojawienie się w Ameryce Południowej chińskich myśliwców, a co za tym idzie zdobycie przez Chiny na tym obszarze większych wpływów politycznych i gospodarczych jest nie do przyjęcia dla Stanów Zjednoczonych toczących z Pekinem globalną rywalizację.
Aby zablokować chińczyków Amerykanie muszą zaoferować Argentynie coś w zamian. Tym czymś mają być właśnie używane duńskie F-16. Wykorzystując swoją dominującą pozycję i specjalne stosunki łączące Waszyngton i Londyn Amerykanie mogą spróbować przekonać Brytyjczyków do zezwolenia na eksport F-16 z Danii do Argentyny.
Argumentem mógłby być zakaz sprzedaży Argentynie uzbrojenia powietrze–ziemia, przez co myśliwce nie mogłyby atakować celów na Falklandach, a jednocześnie zapewniałyby bezpieczeństwo argentyńskiej przestrzeni powietrznej. Ewentualnie Amerykanie mogą zastąpić w duńskich myśliwcach części pochodzenia brytyjskiego odpowiednikami wyprodukowanymi w USA. W takim wypadku rząd w Londynie nie mógłby w żaden sposób zablokować transakcji.
Możliwą przeszkodą dla tej transakcji jest również niedawna zmiana planów w duńskim ministerstwie obrony. Pierwotnie zakładano, że F-16 zaczną być wycofywane jak tylko rozpoczną się dostawy F-35. Jednak z powodu rosyjskiej napaści na Ukrainę i wzrostu napięcia w Europie, Duńczycy postanowili, że ich F-16 będą służyły kilka lat dłużej żeby zwiększyć potencjał odstraszający Rosję.
W takim wypadku samoloty nie będą dostępne do sprzedaży. Jednak, jeśli wola polityczna Amerykanów będzie dostatecznie silna i ten problem da się rozwiązać. Możliwe jest albo przyspieszenie dostaw F-35 albo wysłanie pewnej liczby amerykańskich myśliwców, które stacjonowałyby w Danii wzmacniając jej obronę.