Chiny wstrzymują zakupy samolotów w USA. Mocny cios w Boeinga

Odpowiadając na prowadzoną przez Donalda Trumpa wojnę celną, Chiny wymierzyły Boeingowi mocny cios. Jest nim zakaz kupowania amerykańskich samolotów przez chińskie linie lotnicze. Co więcej, chiński przemysł jest gotowy na taki krok – opracował już własną maszynę C919, czyli konkurenta dla Boeinga 737 MAX.

Chiński samolot pasażerski sssComac C919
Chiński samolot pasażerski sssComac C919
Źródło zdjęć: © GETTY | VCG

Zakaz kupowania przez chińskie linie lotnicze amerykańskich samolotów pasażerskich i części do nich – to jedna z odpowiedzi Pekinu na amerykańskie cła. Chińskie linie lotnicze muszą także zrezygnować z już zawartych umów, z wyłączeniem tych, w których przypadku amerykańskie maszyny zostaną dostarczone przed wejściem wzajemnych ceł w życie.

Decyzja chińskich władz to potężny cios w Boeinga. Amerykański producent od lat boryka się z poważnymi problemami, spowodowanymi wadami technicznymi produkowanych samolotów, a także czasowym spadkiem zamówień spowodowanych pandemią. W rezultacie od 2019 roku Boeing stracił około 36 mld dolarów. Najnowsza decyzja Pekinu oznacza, że jego problemy mogą być jeszcze większe.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WIDEO

Czy warto kupić statyw Ulanzi Fotopro F38 Quick Release Video Travel Tripod 3318?

Wynika to z faktu, że – jak niedawno szacował sam Boeing – chiński rynek lotniczy do 2043 roku będzie odpowiadał za 20 proc. globalnego zapotrzebowania na samoloty. Oznacza to zamówienie około 8,8 tys. nowych maszyn pasażerskich, z czego ponad 6,7 tys. będą stanowiły samoloty wąskokadłubowe, jak Boeing 737 MAX.

Decyzja Pekinu oznacza utratę przez Boeinga gigantycznego rynku – nawet przy założeniu, że część zamówień zostałaby przejęta przez Airbusa, a część przez chińskie konstrukcje.

Chiński samolot pasażerski Comac C919

Co więcej, Chiny są już gotowe do takiego kroku. W 2023 roku swój pierwszy komercyjny lot odbył nowoczesny, wąskokadłubowy, chiński samolot pasażerski Comac C919. Choć jego produkcja dopiero nabiera tempa, a linie produkcyjne opuściło zaledwie kilkadziesiąt egzemplarzy, producent C919, koncern Comac, ma już zamówienia na ponad 900 maszyn tego typu.

Samolot ma 39 metrów długości, skrzydła o rozpiętości 36 metrów, a jego zasięg to – w zależności od wersji - od około 4 do 5,5 tysiąca kilometrów. Na pokładzie maszyny zmieści się od 150 do 198 pasażerów.

Debiutowi C919 towarzyszył skandal związany z oskarżeniami ze strony USA o szpiegostwo przemysłowe, którym towarzyszyły – wydane przez amerykańskie sądy – wyroki skazujące.

Choć Pekin przedstawia C919 jako dzieło chińskiej myśli technicznej, maszyna powstaje z udziałem wielu zachodnich podzespołów, produkowanych w Chinach przez założone w tym celu spółki, łączące zachodni przemysł lotniczy z chińskimi podmiotami.

Niezależnie od tego Comac ma bardzo ambitne plany ekspansji na lokalnym i światowych rynkach – do 2031 roku firma ma zamiar rozwinąć produkcję do poziomu 20 egzemplarzy miesięcznie. Wyeliminowanie Boeinga z chińskiego rynku może jej tylko w tym pomóc.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)