Chang Kai zmarł przez koronawirus. Na świecie zmarło już ponad 2000 osób
Chang Kai, chiński reżyser zmarł z powodu wywołanej koronawirusem. Wraz z nim choroba zabrała również trzech innych członków rodziny. Co gorsze, liczba zarażonych i śmiertelnie chorych cały czas rośnie.
20.02.2020 10:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Epidemia koronawirusa zbiera kolejne żniwa. Na całym świecie zmarło już 2129 osób (dane z 20.02.20 z godz. 8:53). Jedną z ofiar koronawirusa, jak podaje "Guardian" jest reżyser Chang Kai, który przebywał w objętym kwarantanną Wuhan. Artysta miał 55 lat. Choroba zabrała również jego siostrę, matkę i ojca, a żona wciąż walczy o życie w szpitalu.
- Byłem w licznych szpitalach i błagałem, by nas przyjęli. Trudno było znaleźć łóżka... Byliśmy nikim -
cytuje Changa Kaia BBC. Stacja wspomina również, że reżyser oskarżał władze, że ani jemu ani jego rodzinie nie została udzielona odpowiednia pomoc.
Koronawirus w Chinach
Koronawirus w Chinach pochłania coraz więcej osób, więc trudno się dziwić, że chiński rząd panikuje. Ostatnio pisaliśmy, że niszczone i dezynfekowane są setki tysięcy banknotów jako potencjalne ogniska koronawirusa.
W zwalczaniu rozprzestrzeniania się epidemii pomaga również sztuczna inteligencja, która ma wykrywać osoby niepoprawnie korzystające z masek. W jednym z chińskich miast władze korzystają z dronów, by monitorować mieszkańców i upominać tych, którzy nie stosują się do zasad bezpieczeństwa.
Od początku wybuchu epidemii do dnia 20.02.20 wykryto na całym świecie 75 727 zarażonych. Z tego zmarło 2129 osób i 16 526 udało się zwalczyć wirusa. Lekarze przypominają, że prace nad lekami wciąż trwają.